Chodzi o zachowanie ciągłości władzy
Prawnie sytuacja jest prosta, politycznie po wyborach prezydenckich mogą pojawić się poważne wątpliwości dotyczące uznania ich wyniku. Mówi konstytucjonalista profesor Jacek Zaleśny. - Na podstawie obowiązującej ustawy ważność wyborów stwierdza Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Są przecież środowiska polityczne, które nie uznają rozstrzygnięć tej izby - mówi ekspert.
Konstytucjonalista nie ma wątpliwości, że jeżeli nowy prezydent nie zostanie zaprzysiężony, obowiązki sprawował dalej będzie Andrzej Duda:
- Prezydent kończy wykonywanie swoich czynności wraz z zaprzysiężeniem nowego prezydenta. Wtedy opuszcza swój urząd. Od tej czynności uzależnione jest zakończenie działalności przez urzędującego prezydenta. Dopóki to zdarzenie nie ma miejsca, dopóty sprawuje swój urząd. W żaden sposób nie zmienia się stan prawny i jego umocowanie - mówi ekspert i tłumaczy to potrzebą zachowania ciągłości władzy w państwie.
To oni mogą zastąpić Andrzeja Dudę
W II turze wyborów prezydenckich 2025 zmierzy się dwóch kandydatów: popierany przez całą koalicję rządzącą Rafał Trzaskowski i popierany przez PiS Karol Nawrocki. O tym, kto wygrał wybory i zostanie nowym prezydentem Polski w latach 2025-2030 dowiemy się pewnie 2 czerwca, czyli dzień po głosowaniu w II turze.
Andrzej Duda będzie prezydentem do 6 sierpnia 2025 roku. Jak czytamy w Dzienniku Ustaw, dopiero w ostatnim dniu prezydentury nowa osoba może zostać zaprzysiężona na prezydenta i zastępuje go na tym stanowisku. Z chwilą złożenia przysięgi przez nowego prezydenta Andrzej Duda oficjalnie przestanie być głową państwa. Tego samego dnia nowy prezydent przejmie także zwierzchnictwo na Siłami Zbrojnymi RP.