"Super Express": - Kiedy uchwalicie nowelizację ustawy?
Iwona Śledzińska-Katarasińska: - Pierwsze czytanie małej nowelizacji przewidziano na 22 czerwca. Choć słyszę niezadowolone głosy liderów PSL i SLD, a nie lubię tracić czasu na pomysły, które są wyrzucane do kosza.
- Pojawiają się zarzuty, że nowe władze TVP też będą upolitycznione.
- To bezpodstawny zarzut. Rada nadzorcza TVP nie jest - także ta nowa - od ustalania i pilnowania wymowy ideowej programu. Ma pilnować pieniędzy.
- A przedstawiciele ministerstw w jej składzie?
- To trzy osoby. Reszta rady - cztery osoby - to członkowie wybierani przez KRRiT w otwartym konkursie pośród kandydatów z rekomendacją ośrodków akademickich. Przedstawiciele rządu zajmują się kontrolowaniem finansów. Nie mają wpływu na program, choćby przez to, że będą stanowić mniejszość. A PO nie jest uniwersytetem i nie będzie dawać rekomendacji nikomu.
Iwona Śledzińska-Katarasińska,
szefowa Komisji Kultury i Środków Przekazu