Wczoraj projektem ustawy w tej sprawie zajął się rząd. - Ćwierć wieku po upadku systemu komunistycznego nadal jest sytuacja, że ci, którzy byli funkcjonariuszami i służyli zbrodniczemu systemowi, dostają bardzo dobre wynagrodzenia, a ci, którzy byli ich ofiarami, dostają bardzo często emerytury na poziomie 882 zł. Rząd PiS przywraca normalność, przywracamy tę normalność również w tym obszarze - podkreślała premier Beata Szydło (53 l.) podczas konferencji. Zgodnie z projektem autorstwa MSWiA przewidywana maksymalna kwota świadczeń emerytalnych i rentowych dla byłych funkcjonariuszy nie będzie wyższa niż średnie świadczenie w systemie powszechnym. I tak emerytura będzie wynosić około 1700 zł, a renta 1500 zł. Ustawa obejmie ponad 32 tys. osób, a oszczędności wyniosą ponad pół miliarda złotych. Projekt zakłada, iż pierwsza wypłata obniżonych świadczeń nastąpi w listopadzie 2017 roku. - Obniżenie tych świadczeń jest w naszym przekonaniu realizacją zasady sprawiedliwości społecznej. Zawiera katalog instytucji, stanowisk, które były związane z utrzymaniem aparatu opresji państwa totalitarnego, jakim był PRL - stwierdził szef MSWiA Mariusz Błaszczak (47 l.).
Zobacz także: Para prezydencka weźmie udział w Szlachetnej Paczce