Ryszard Czarnecki: Opozycja od blisko roku nie jest w stanie znaleźć jakiegoś tematu, który interesowałby Polaków. Cały czas politykę sprowadza do wręcz obsesyjnych wojen z liderem zjednoczonej prawicy. To zawiadomienie w ogóle nie interesuje Polaków, opozycja po raz kolejny pokazuje, że nie czuje, jakimi problemami żyją ludzie. A tym problemem nie jest Jarosław Kaczyński i jego wpływ na rządy. Co kilkanaście dni jest ze strony opozycji festiwal niechęci - żeby nie powiedzieć nienawiści - do Jarosława Kaczyńskiego. To wygląda na obsesję.
- Kaczyński ma realny wpływ na rządzenie Polską, ale nic mu nie grozi. To dla niego wygodna sytuacja, ale chyba nie dla Polski.
- Jarosław Kaczyński w ostatnich 25 latach decydował o wyborze pięciu premierów, był też ojcem chrzestnym zwycięskich kampanii trzech prezydentów. Jego wybory personalne, jak Andrzej Duda czy Beata Szydło, podobały się Polakom. To sygnał, że ma dobrą intuicję.
- A gdy zapytam o ogólną zasadę: to nie jest szkodliwe dla kraju, gdy ktoś posiada tak dużą władzę, nie ponosząc żadnej odpowiedzialności? Wyobraźmy sobie, że na miejscu Kaczyńskiego jest Tusk. Wtedy co pan na to?
- Wyborcy w zeszłym roku dwukrotnie zaakceptowali taką sytuację, kandydaci wymyśleni przez Kaczyńskiego wygrali. Wyborcy to kupują i jeżeli tak jest, to nie widzę problemu.