Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prawa aborcyjnego, w całej Polsce - mimo szerzącej się pandemii koronawirusa - doszło do protestów na ogromną skalę (CZYTAJ TU). Zdecydowanie nie podobają się one ojcu Tadeuszowi Rydzykowi. Redemptorysta i jego zakonny brat wpadli w totalny szał! - Zobaczcie, co się dzieje, strona antykatolicka co wyprawia, żeby wyrwać wiarę, żeby wyrwać umiłowanie drogi bożej, przykazań. Na przykład te wszystkie marsze, które teraz robią itd. O co tutaj chodzi? Róbta, co chceta? Hulajta, piekła nie ma? Twoje ciało należy do ciebie i możesz robić co chcesz - denerwował się zakonnik na antenie Radia Maryja. Z kolei redemptorysta Dariusz Drążek zaatakował lidera PSL. - Prezes PSL lekarz Władysław Kosiniak-Kamysz chce referendum, na jakim etapie rozwoju chronić życie człowieka. Referendum orzekło, że Jezusa należy zabić: "krew Jego na nas i na dzieci nasze". Prawo do życia jest nienegocjowalne - grzmiał zakonny brat Rydzyka.
ZOBACZ TAKŻE: Awantura o KUPĘ przy Kindze Dudzie! "Sprzątaj teraz!"
Jednak nie tylko protesty ws. aborcji rozsierdziły ojca Tadeusza Rydzyka. Toruńskiemu duchownemu zdecydowanie nie przypadła do gusty krytyka przyjaciela Jana Pawła II - Stanisława Dziwisza, która spadła na kardynała po wywiadzie w TVN24. (CZYTAJ O TYM TUTAJ). - Zrobił tyle dobrego i tak mu dziękują?!- wkurzał się redemptorysta. - Tylko pan Jezus jest nieomylny. A popatrzmy, ile dobra. Tyle dobra dla Polski, dla każdego z nas! (...) To jest masoneria, to są centrale antyewangelizacyjne. Mszczą się za to, co Jan Paweł II zrobił - snuł spisowe teorie Rydzyk.