– Każdy ma prawo zakładać partię, ale to kwestia odpowiedzialności za państwo. Jedność na prawicy jest warunkiem sukcesu. Niektórzy mogą mieć indywidualne cele. PiS przyjmuje odpowiedzialność za państwo. Każdy, kto burzy układ dzisiejszy ułatwia powrót do władzy lewicy – skomentowała na Twitterze Beata Mazurek (51 l.), rzecznik PiS.
Nie tylko ten wpis pokazuje jak wielkie jest poruszenie na prawicy. O pogorszeniu relacji pomiędzy PiS, a ojcem dyrektorem wiadomo od dawna. Media Rydzyka regularnie punktują opieszałość partii rządzącej m.in ws. zaostrzania prawa aborcyjnego. A według sondaży opisanych przez WP jego partia, może liczyć nawet na ok. 18 proc. poparcia.
– Rydzyk będzie naciskał PiS, zmusi do przeforsowania pewnych projektów m.in. ustawy antyaborcyjnej. W przypadku sprzeciwu wystawi swoje listy. O to w tym chodzi – analizuje nam polityk PiS. Już teraz mówi się o politykach, którzy mieliby startować z list RPE.
Pojawiają się nazwiska posłanek PiS: Anny Sobeckiej (67 l.) czy Gabrieli Masłowskiej (68 l.). Obie są związane z Rydzykiem i obie na razie odcinają się od RPE. „Należę do PiS” – napisała Sobecka. – Ojciec dyrektor nie włącza się w partyjniactwo. Zależy mu na Polsce, żeby ludzie poważni mieli wpływ na władzę i rządzili – powiedziała nam Masłowska.
Bardziej rozmowny jest kolejny „kandydat”. To Andrzej Jaworski (48 l.), były poseł PiS obecnie zawieszony w partii. – Każdy, kto opowiedziałby się jednoznacznie za ochroną życia i wartościami chrześcijańskimi jest w stanie przekroczyć próg wyborczy oraz powalczyć o mandaty – twierdzi. – Na scenie politycznej najlepiej byłoby, gdyby to była bardziej wyrazista część Zjednoczonej Prawicy – dodaje.