Tadeusz Rydzyk swoje tzw. imperium medialne budował latami. Nie zawsze było tak kolorowo jak teraz - gdy w Polsce rządzi raczej zaprzyjaźnione z dyrektorem Radia Maryja PiS. Toruński redemptorysta wspomniał ostatnio czas wielkiej walki o miejsce na multipleksie. - My nie chcieliśmy być traktowani lepiej, chcieliśmy być po prostu traktowani zgodnie z prawem, sprawiedliwie, chcieliśmy żeby katolicy mieli swoje media na multipleksie - czytamy w na profilu Telewizji Trwam na Facebooku. Sam Tadeusz Rydzyk opowiadał o tamtych wydarzeniach na antenie swojego radia. - Dziękujemy Panu Bogu, Matce Najświętszej za ten cud, bo to był cud, że otrzymaliśmy zgodę - ocenił kontrowersyjny zakonnik.
NIE PRZEGAP: Żona Sekielskiego walczy z depresją i PTSD. Bała się o ukochanego
W naszej galerii zobaczysz, jak politycy PiS bawili się u Tadeusza Rydzyka. Dalsza część tekstu pod galerią
Tadeusz Rydzyk o walce o miejsce na multipleksie
Zdaniem dyrektora Radia Maryja wejście TV Trwam na multipleks przez wiele lat było utrudnianie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. - Rada przyznawała innym miejsca na multipleksie, nawet jak nie spełniały warunków (…), a nam nie chciała dać. Najbardziej zaskoczyło mnie, że tam byli katolicy. Jak się to ma do tego, że mam być uczniem Chrystusa, a występuję przeciwko prawdzie, sprawiedliwości? - pytał retorycznie rozgoryczony Tadeusz Rydzyk, dodając, że nazwisk nie ujawni. Zdaniem zakonnika, to dzięki łasce Bożej i ludziom, którzy są instrumentem w rękach Pana Boga, udało się dostać to wymarzone miejsce na multipleksie. - Trzeba podziękować ludziom, ponieważ to oni zorganizowali ponad 200 różnych marszów i protestów w Polsce oraz na świecie. Marsze w obronie TV Trwam odbywały się w Europie, ale i m.in. w Chicago, Toronto czy Ottawie. Ludzie gromadzili się w Paryżu, Berlinie. Trzeba powiedzieć, że w sumie miliony osób brały udział w tych manifestacjach. Największe były w Warszawie - wspominał Tadeusz Rydzyk.