Rudy chłopak MIAŻDŻY narodowców w telewizji TRWAM

Tegoroczny Marsz Niepodległości przebiegał w wyjątkowo spokojnej atmosferze. nie było większych rozrób jedynie drobne incydenty. Szacuje się, że w patriotycznym wydarzeniu, tylko w Warszawie uczestniczyło około 45 tysięcy osób. Wśród maszerujących nich był pewien młody rudy chłopak, który nie był jednak do końca uczestnikiem. Marsz dla swoich widzów "na żywo" transmitowała Telewizja Trwam. Ksiądz redaktor prowadzący relacje miał właśnie rozpocząć wywiad z kolejnym zaproszonym gościem ... - Szósty Marsz Niepodległości. A my dla państwa w Telewizji Trwam relacjonujemy. Pan doktor Krzysztof Kawęcki. - zaczął mówić ksiądz redaktor jednak nie skończył. Obok niego jak z pod ziemi wyrósł młody, rudy młodzieniec i się zaczęło.

- Dzień dobry  czy ja mogę pozdrowić babcię, bo ona na pewno ogląda telewizje trwam - zaczął młody mężczyzna próbując wyrwać mikrofon prowadzącemu. Te słowa chyba osłabiły czujność księdza - redaktora, który chętnie podstawił mikrofon rudzielcowi. I to był właśnie błąd klerykalnego dziennikarza. - Chciałem powiedzieć babciu, jeżeli mnie tutaj zobaczysz, to ja wcale nie biore udziału w tym .... MARSZU NIENAWIŚCI. - wypalił młody chłopak.

To wystarczyło aby ksiądz zrozumiał, że popełnił błąd dopuszczając młodzieńca do głosu, szybko odsunął mu mikrofon i próbował ratować sytuacje. - To nie jest marsz nienawiści - mówił.

A wy jak uważacie? Marsz Niepodległości czy raczej marsz nienawiści?

Zobacz też: Żydowska organizacja zaatakowała ministra Macierewicza. Słusznie?