Mirosław Skowron

i

Autor: archiwum se.pl

Mirosław Skowron: Ruchy Browna

2012-08-25 4:00

Wielu Czytelników pamięta z podstawówki zjawisko "ruchów Browna". Są to chaotyczne ruchy cząstek w cieczy lub gazie, bez planu i celu. Przyspieszają ze wzrostem temperatury.

Ruchy Browna obserwujemy dziś w postaci reakcji Prawa i Sprawiedliwości na najnowsze afery: nepotyzmu i kumoterstwa w PO, Amber Gold, pracę Michała Tuska w OLT. Chaotyczne konferencje, poczucie braku planu i celu działań. Istnieje "układ gdański" - głoszą. Na czym polega? Nie do końca wiadomo. Patronem układu ma być Lech Wałęsa! Dlaczego? Nie wiadomo. Wiadomo za to, że znaleziono rzeźbę Temidy, którą miał dla sądu ufundować Marcin P.! Super, puszczamy wici mediom! Po chwili odwrót - rzeźby nie ufundował Marcin P., ale wyrzeźbił ją osobiście. I nie ten, ale inny Marcin P. W dodatku były członek PiS.

Rozumiem, że Jarosław Kaczyński jest na urlopie, a polskie partie bez lidera durnieją. To samo przechodził SLD przez ładnych kilka lat odmładzania kierownictwa. PO miała tak przy okazji każdego urlopu Donalda Tuska. Ruchy Browna w wykonaniu PO pamiętamy z ogłoszenia raportu Anodiny. Przy Amber Gold premier odezwał się na szczęście już po tygodniu. Działacze PO mogą więc szczęśliwi klepać w mediach kropka w kropkę te same wytyczne o tym, że "komisja śledcza nie ma sensu".

Gdy się nad tym zastanowić, to ruchy Browna są w Polsce zjawiskiem nie tylko politycznym. Taktykę ruchów Browna zastosowali piłkarze Śląska Wrocław w meczu z Hannoverem 96. Wpadło nawet kilka bramek, choć w obronie taktyka się nie sprawdziła. Ruchy Browna zastosowali też budowniczowie warszawskiego metra. Jeżeli ktoś nie wierzy, niech sprawdzi historię i powody przemieszczania się na mapie stacji Powiśle.

Przez lata martwiliśmy się, że nie mamy światu do zaoferowania niczego typowo polskiego, co by się z nami kojarzyło. Może właśnie znaleźliśmy? Społeczne zastosowanie ruchów Browna wynaleziono w Polsce. Czyż to nie brzmi dumnie?