- Za cztery lata ktoś inny będzie stał na moim miejscu, bo ja już swoje lata mam – oświadczył kilka dni temu prezes PiS podczas spotkania z wyborcami we wsi Kuczki – Kolonia (woj. mazowieckie). Jego deklaracja zaskoczyła posłów PiS, bo trudno sobie wyobrazić politykę i partię rządzącą bez Jarosława Kaczyńskiego. W sejmowych kuluarach od razu pojawiły się też spekulacje, kto mógłby zastąpić polityka, który od lat rządzi partią żelazną ręką.
Pytani przez nas politycy jak jeden mąż nie wyobrażają sobie odejścia na polityczną emeryturę Kaczyńskiego. Tymczasem 34 proc. uczestników naszej sondy, przeprowadzonej na se.pl, już wie, kto powinien stanąć na czele PiS. Ich zdaniem to premier Mateusz Morawiecki powinien objąć stery partii za kilka lat. Jego głównym rywalem byłby Joachim Brudziński (51 l.), za którym opowiedziało się 28 proc. naszych czytelników.
Co na to politycy PiS? - Na pewno pan premier jest sprawnym politykiem, co prawda w PiS jest od tej kadencji, ale sądzę, że poznał na tyle funkcjonowanie partii, że podołałby ciężarowi prowadzenia formacji. Sądzę jednak, że Jarosław Kaczyński za cztery lata na pewno będzie w dobrej formie i zdecyduje się na dalsze liderowanie – mówi nam poseł Marek Ast (61 l.). Wtóruje mu europoseł Ryszard Czarnecki (56 l.). - Im dłużej Kaczyński będzie prezesem, tym lepiej – kwituje Czarnecki.
Kandydaci na prezesa PiS. To ich wskazali w sondzie "Super Expressu" Polacy:
Mateusz Morawiecki (51 l.) - 34 proc.
Joachim Brudziński (51 l.) - 28 proc.
Beata Szydło (56 l.) - 17 proc.
Marek Suski (61 l.) - 12 proc.
Zbigniew Ziobro (49 l.) - 9 proc.