Rosyjskie siły okupacyjne bezprawnie deportowały do Rosji 2389 dzieci z tymczasowo okupowanych terytoriów Doniecka i Ługańska - taką informację w poniedziałek, 21 marca podała ukraińska "Pravda", powołując się na dane ministerstwa spraw zagranicznych. "Przymusowe przenoszenie ludności cywilnej na terytorium państwa-agresora, w tym dzieci, nosi znamiona uprowadzenia. Takie działania są rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego, w szczególności międzynarodowego prawa humanitarnego. Niszcząc domy i zabijając rodziców, Rosja pozbawia ukraińskie dzieci opieki rodzicielskiej i naraża ich życie w Rosji na dalsze niebezpieczeństwo" - pisze ukraiński MSZ. Przedstawiciele resortu zaapelowali także do społeczności międzynarodowej, by "natychmiast zareagowała na nielegalne zabieranie dzieci, zwiększyła presję wywieraną na Rosji oraz by zmusiła ją do zakończenia barbarzyńskiej wojny z narodem ukraińskim".
CZYTAJ TAKŻE: Rosyjskie elity chcą otruć Putina. W grę wchodzi też "nagła choroba" lub nieszczęśliwy wypadek
W poniedziałek (21 marca) rano Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy podało, że od początku wojny w Ukrainie zginęło 115 dzieci, a 148 zostało rannych. Najwięcej ofiar wśród maluchów jest w obwodzie kijowskim - Rosjanie zabili tam 58 dzieci, w tym 16 w samym Kijowie.
CZYTAJ TAKŻE: Koncertem w schronie zachwyciła świat. Teraz wyśpiewała hymn Ukrainy. Morze łez po występie małej Amelki