Rosja chwali się bronią S-500 "Prometeusz"
Rosja działa coraz agresywniej. Brak wyraźnych sukcesów na polu walki i solidarność krajów zachodnich w pomocy Ukrainie i nakładaniu sankcji na Rosję coraz bardziej popycha rosyjskich przywódców do skrajnych działań. Władimir Putin wciąż próbuje różnych metod, żeby pokazać światu potęgę swojego mocarstwa i rosyjskich militariów. Czy “Prometeusz” pomoże im w walce?
Najnowszy rosyjski system obrony przeciwlotniczej "Prometeusz" S-500 został wprowadzony do masowej produkcji - powiedział w poniedziałek Jan Nowikow, szef rosyjskiej firmy technologicznej Ałmaz-Antej. Rosjanie twierdzą, że ich najnowsze dzieło zdecydowanie przewyższa możliwości urządzeń wcześniejszych generacji.
- S-500 może stać się podstawą rosyjskiego systemu obrony powietrznej. Wojsko otrzyma ją w terminie wyznaczonym przez ministerstwo obrony - powiedział Nowikow.
S-500 Prometeusz w rękach Rosjan. Jak działa?
S-500 po raz pierwszy przeszedł pomyślnie testy w lipcu 2021 r. We wrześniu 2021 roku pierwsze egzemplarze najnowszego rosyjskiego systemu rakietowego w końcu trafiły do tamtejszej armii. Musiał spełnić wymagania i oczekiwania wojskowych, skoro już teraz zdecydowano się wprowadzić je masowej produkcji.
"Prometeusz" to system rakiet ziemia-powietrze nowej generacji. Jego zasięg obejmuje aż 600 kilometrów. Jest to uniwersalny kompleks przechwytujący pociski na dużych wysokościach ze zwiększoną zdolnością obrony przeciwrakietowej. Przeznaczony jest do przechwytywania i niszczenia międzykontynentalnych pocisków balistycznych, hipersonicznych pocisków manewrujących i samolotów stealth.
Rosjanie określają go jako “zabójcę amerykańskich myśliwców F-22 i F-35”.
Czy “Prometeusz” pozwoli im zyskać przewagę w wojnie na Ukrainie? To się okaże.
Polecany artykuł: