Michał Boni, który startuje ponownie do europarlamentu z warszawskiej listy Koalicji Europejskiej, w natłoku kampanijnych obowiązków znalazł chwilę dla ukochanej żony. Padło na romantyczny spacer i lody. I trzeba przyznać, że oboje wyglądali na bardzo zakochanych i szczęśliwych, wprost nie mogli oderwać od siebie wzroku!
- Bardzo miło spędziłem ten czas z żoną. Spacerowaliśmy, relaksowaliśmy się. W ferworze i w ogniu kampanii miałem chwilę przerwy na dobre lody na Saskiej Kępie z żoną. Cieszę się, że mieliśmy czas tylko dla siebie. Wtedy najlepiej się odpoczywa. Chociaż jak zawsze trwało to zbyt krótko... - mówi nam Michał Boni.