Jan Maria Rokita

i

Autor: Piotr Grzybowski

Rokita DRWI z nadwagi papieża Franciszka i jego czułości dla prostytutek

2016-07-29 13:24

Dawno niewidziany Jan Maria Rokita postanowił o sobie przypomnieć. Jak? W rozmowie z jednym z portali skrytykował papieża Franciszka który jest w Polsce! Były polityk stwierdził, że przemówienie papieża na Wawelu nie trafiało do wiernych, a zawierało same ogólniki. Rokita zarzucił papieżowi, że obżera się makaronami i zbyt czule odnosi się do... prostytutek.

Jan Maria Rokita wie, jak wywołać burzę! Były polityk z Krakowa uważnie śledzi pielgrzymkę papieża Franciszka do Polski, w ramach Światowych Dni Młodzieży. Z tej okazji udzielił wywiadu portalowi wpl.pl i... wsadził kij w mrowisko. Rokita przyznał, że przemówienie papież na Wawelu tuż po przylocie do Polski właściwie nie było niczym szczególnym:- Uczciwie mówiąc, z perspektywy zwykłego człowieka, zwykłego obywatela, to nie było ważne przemówienie, to było przemówienie na otwarcie - takie dyplomatyczne, okrągłe, w którym padały ogólniki, ale nic takiego co by szczególnie przemawiało do serca pojedynczego człowieka - ostro ocenił.

Rokita komentuje wagę papieża: Obżera się makaronami

Ale nie tylko przemówienie zwróciło uwagę Rokity, ale też wygląd papieża. Były polityk PO zarzucił Franciszkowi, że tak wiele mówi o skromnym życiu i wsparciu dla innych, a sam wcale nie żyje w ascezie, czy umartwieniu. Skąd taki wniosek? Zdaniem Rokity figura papieża świadczy o tym, że nie dba on o linię tylko zajada frykasy: - Czy to jest papież ascetyczny, to miałbym wątpliwości. Sama jego postura, brzuszek i makarony, którymi się obżera, nie wskazują jednak na ascetyczny styl życia. To nie ma nic wspólnego z ascetyzmem. To nie jest papież asceta zupełnie - drwił z postury ojca świętego. I dodał, że co innego papieski poprzednik, Benedykt XVI. Ten zdaniem Rokity prowadzi ascetyczny styl życia, typ pustelnika.

On okazuje czułość prostytutkom

Rokicie nie podoba się nie tylko wygląd papieża, ale i jego podejście do ludzi. Zdaniem Krakusa, papież zbyt wiele uwagi poświęca więźniom, osobom z marginesu społecznego i prostytutkom. Były polityk w rozmowie z portalem wręcz poucza papieża, by bardziej zainteresował się sytuacją obecnych księży! - Kiedyś bycie księdzem oznaczało bycie brzuchatym, zadowolonym z siebie, bogatym i wielbionym przez ludzi proboszczem. Te czasy całkowicie minęły.(...) ja bym na miejscu Franciszka okazywał więcej czułości, ponieważ oni od niego tego bardzo oczekują. On okazuje czułość, żebrakom, prostytutkom, więźniom. Chciałbym, żeby tą czułość okazał także kapłanom - komentował dumnie w swoim stylu Rokita. Myślicie, że tak ostre słowa wystarczy kierować pod adresem głowy kościoła?

Zobacz: Ziemkiewicz DRWI z przemówienia papieża