„Prawdziwy kapłan z powołania”
– Ksiądz Tadeusz był przede wszystkim prawdziwym księdzem z powołania. Był dla ludzi i zawsze stał po stronie dobra i prawdy, nawet jeśli musiał płynąć pod prąd – mówi Kukiz. Duchowny słynął z otwartej krytyki zarówno w sprawach Kościoła, jak i polityki. Jego odwaga w piętnowaniu niesprawiedliwości oraz niezłomna wiara w wartości chrześcijańskie były wzorem dla wielu.
Kukiz przyznał, że ksiądz Isakowicz-Zaleski miał niełatwą drogę, mierząc się z krytyką zarówno ze strony mediów, jak i hierarchii kościelnej. – Nie bał się mówić o tym, co niewygodne. Nazywano go ortodoksem czy oszołomem, ale on się tym nie przejmował. Wiedział, że Bóg ocenia nas, a nie ludzkie języki – podkreśla Kukiz.
Ostatnie starcie i porozumienie
Relacja między Kukizem a księdzem Tadeuszem nie zawsze była wolna od napięć. Polityk wspomina jedno szczególne wydarzenie, które na chwilę zakłóciło ich znajomość. Dotyczyło ono pomocy dla Ukrainy w czasie, gdy wciąż nierozliczona była zbrodnia wołyńska.
– Ksiądz miał do mnie pretensje, że angażuję się w pomoc, zanim Ukraińcy przyznają się do Wołynia. Ja powiedziałem, że jako ksiądz powinien zwyciężać zło dobrem. To było dla nas trudne, ale ostatecznie wyjaśniliśmy sobie wszystko – mówi Kukiz. To doświadczenie nie tylko umocniło ich znajomość, ale także przypomniało o wspólnym celu – dążeniu do prawdy i pojednania.
Postać, której brakuje
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski pozostaje w pamięci Kukiza jako człowiek, który zawsze był gotowy stanąć po stronie tych, którzy potrzebowali pomocy. Jego działalność społeczna, charytatywna i patriotyczna pozostawiła niezatarty ślad.
– Świat potrzebuje więcej takich ludzi jak ksiądz Tadeusz. Był odważnym człowiekiem, który nie bał się konsekwencji swoich działań. To ogromna strata, że go z nami nie ma – podsumowuje Kukiz.
To tylko fragment wspomnień Pawła Kukiza, który w pełnym wywiadzie [TUTAJ] opowiada o szczegółach relacji z księdzem Isakowiczem-Zaleskim i jego niezłomnej postawie.
NIŻEJ ZDJĘCIA GROBU KSIĘDZA ISAKOWICZA-ZALESKIEGO