Robert Biedroń ostatnie dni wolnego przed pierwszym powakacyjnym posiedzeniem Sejmu spędzał na Wybrzeżu Słowińskim niedaleko Słupska. Wędrował po okolicznej plaży, choć jak przyznaje, to magiczne miejsce wygląda niczym afrykańska pustynia.
- To piękne miejsce, więc po co nam afrykańskie pustynie skoro można tu przyjechać i fajnie spędzić czas – mówi nam zadowolony Robert Biedroń.
Zobacz też: Krystyna Janda: Rafalala jest duża i może przywalić! Wszystkim w życiu jest potrzebna Rafalala
Polityk Twojego Ruchu korzysta więc jak może z ostatnich chwil wolnego. Już niedługo czeka go bowiem kampania samorządowa, bo Biedroń nie wyklucza startu w wyborach na prezydenta Słupska.