Robert Biedroń jest pomysłodawcą magazynu o tematyczne kulturalno-społecznej „Replika”. Na jej łamach poruszane są kwestie ważne dla LGBTQ. Jest także prezesem Kampanii Przeciw Homofobii, stanowiąc inspirację dla wielu ludzi, którzy doceniają jego odwagę. Nie zawsze jednak było mu łatwo. W wywiadzie opublikowanym w książce „Ludzie nie ideaologia” wspomniał czasy, gdy postanowił wyznać prawdę o sobie przed mamą. - Gdy wyautowałem się przed nią ponad dwadzieścia lat temu, była to dla niej najgorsza wiadomość na świecie – powiedział. Taka relacja może zasmucać, bowiem chyba każdy obawia się reakcji najbliższych po takim wyznaniu. Robert Biedroń miał jednak szczęście, bowiem jego mama w końcu zmieniła swoje nastawienie i dziś zachowuje się zupełnie inaczej. – W zeszłym roku stała pod Pałacem Prezydenckim i jako matka geja czytała list do prezydenta homofoba. Moja mama dała sobie prawo do głosu, podobnie jak wiele innych rodziców ludzi LGBT i samych ludzi LGBT. To jest wielka rzecz – opowiadał europoseł.
Nie przegap: Wypłynęło kłopotliwe nagranie Biedronia z Bosakiem. Szokujące treści!
Robert Biedroń o relacjach z rodziną
W innym wywiadzie, udzielonym Vivie, Robert Biedroń przyznał, że nie zawsze jest łatwo mieć dobre relacje z bliskimi, zwłaszcza gdy jest się odmiennej orientacji seksualnej. - W przypadku takich osób jak ja, tak, to jest trudne. Relacji rodzinnych nie zawsze da się utrzymać. Moje na szczęście zostały uporządkowane. Poza tym mam wielu serdecznych przyjaciół – wyznał w rozmowie z portalem. Powiedział też o życiu bez bliskości drugiego człowieka. Jak przyznał, sam jest szczęściarzem. - Mam to szczęście, że nieprzerwanie zawsze byłem otoczony bliskimi ludźmi, więc ten stan jest mi nieznany. Widzę jednak, co przeżywają znajomi, którzy bliskich nie mają. Wyobrażam sobie jakie to musi być dla nich bolesne. Od szesnastu lat mam to szczęście, że mam partnera, że jesteśmy blisko siebie, że mam dobre relacje z rodziną, z mamą – mówił.