„Chcesz mieć kontrakt z NFZ? Musisz wykonywać koszyk świadczeń, za który dostajesz pieniądze.” - twardo zadeklarowała Izabela Leszczyna podczas środowej konferencji prasowej.
„Musimy przypomnieć wszystkim lekarzom, że powoływanie się na artykuł 39 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, to znaczy artykuł, który mówi o tym, że lekarz może uchylić się od wykonania konkretnej medycznej procedury, może być stosowany, ale nigdy wtedy, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie pacjentki” - podkreślił ministra zdrowia.
Za bezpodstawną odmowę wykonania legalnej aborcji – szpital może nawet stracić kontrakt z NFZ.
Zmian ma być jednak znacznie więcej. To między innymi wpisanie edukacji seksualnej w część edukacji zdrowotnej w szkołach, wprowadzenie ogólnodostępnej i bez recepty tabletki „dzień po” – dla dziewcząt od 15-nastego roku życia, czy powołanie specjalnego zespołu do spraw bezpieczeństwa zdrowotnego kobiet.
W planach jest także niesiona na sztandarach podczas kampanii wyborczej – dekryminalizacja, a także legalizacja aborcji. Swój projekt, dopuszczający aborcję – bez podania powodu – do 12-nastego tygodnia ciąży, złożyła już Platforma Obywatelska.
Działania ministry Leszczyny skomentował w rozmowie z nami wicemarszałek Sejmu z ramienia Konfederacji Krzysztof Bosak, który zniesienie klauzuli sumienia porównał do …. działań lekarzy pod dyktando nazistów.
„Uważam, że 20-sto wieczne doświadczenie totalitaryzmów, w których lekarze wysługiwali się reżimem łamiącym prawa człowieka, prowadzącym różne antyludzkie działania i kierowali się wówczas literą prawa, poleceniami z góry i robili innym krzywdę, to powoduje, że wyciągnęliśmy wszyscy z tego wnioski i uważamy, że ostatecznie, bez względu na to, jakie mamy prawo pisane, polecenia służbowe – każdy człowiek powinien kierować się sumieniem. Co więcej (…) może być osądzony i nawet stracony, jak zrobiły trybunały norymberskie, za działania zgodne z prawem, ale skrajnie sprzeczne z moralnością.” - mówi nam wicemarszałek Bosak.