Jarosław Gowin pojawił się w programie "Sedno sprawy" Jacka Prusinowskiego. Już na początku rozmowy został poproszony o komentarz do obecnej sytuacji swojego ugrupowania. Jak zaważył dziennikarz koło Porozumienia kurczy się w zastraszającym tempie, a posłanka Monika Pawłowska, która dosłownie kilka miesięcy temu wsparła klub, już z niego odeszła. Gowin nie chciał odnieść się wprost do odejścia posłanki Pawłowskiej, ale powiedział, że: - Pozostawiam ocenę decyzji pani Pawłowskiej wyborcom - uciął. Gowin został zapytany o to, czy ma wrażenie, że PiS bez Porozumienia nie ma większych problemów, a całe zamieszanie przeszło gładko: - PiS zyskał na powrocie Tuska do polityki, bo nastąpiła ponowna ostra polaryzacja. Na notowania PiS pozytywnie wpływa sytuacja na wschodniej granicy (...) - ocenił polityk. Polityk został też zapytany o to, jak jego zdaniem może wyglądać rekonstrukcja rządu, bo ta nie jest wykluczona. Jak ten cały proces wygląda od środka? - Czy Zjednoczona Prawica to teraz jednowładztwo Jarosława Kaczyńskiego? - zapytał Prusinowski. Gowin odparł, że tak, i dodał: - Tak. Dopóki Porozumienie było w rządzie, to w różnych sprawach zajmowaliśmy stanowisko odmienne. Czasem publicznie, czasem w rozmowach kuluarowych. Teraz wszystkie twory w Zjednoczonej Prawicy mają charakter całkowicie zmonopolizowany przez PiS, a konkretnie przez Kaczyńskiego. Wydaje się, że będzie jedna różnica z tą rekonstrukcją sprzed roku a teraz. Wtedy zmniejszyliśmy liczbę ministerstw, a teraz w ramach podziału łupów, tych ministerstw ma być podobno więcej.
Co jeszcze powiedział Jarosław Gowin? Zachęcamy do obejrzenia całej rozmowy: