Minister zachwalała reformę pod sufit. - W ciągu dwóch lat gwarantujemy szerokopasmowy internet w każdej szkole - obiecała. W szkołach będą urządzane pracownie, będą lepiej nauczane języki obce i rodzice przestaną wydawać pieniądze na korepetycje dla dzieci. Uczniowie zaczną czytać, szkoła będzie oknem na świat. Nauka ma być na jedną zmianę. - Nauczycielu, bądź spokojny. To rząd, który przy dramatycznym niżu demograficznym myśli o tobie - zaapelowała minister. - To nie jest prawda, że zmiany są nieprzemyślane i szybkie - tłumaczyła opozycji.
Kiedy przemawiała, przed Sejmem ZNP skrzykiwał na kolejną pikietę. A na sali posiedzeń krytykowali ją koleżanki i koledzy z opozycji. Była minister edukacji w rządzie PO-PSL Krystyna Szumilas (60 l.) mówiła, że minister Zalewska "manipuluje i kłamie". Nie chwalili jej też posłowie Nowoczesnej, PSL i Kukiz'15.
Sejm nie odrzucił projektu pani minister. Od września najprawdopodobniej wróci 8-klasowa szkoła podstawowa i zostaną zlikwidowane gimnazja. Jest to tym bardziej pewne, że dopiero co Zalewska ogłosiła, że ma pełne poparcie Jarosława Kaczyńskiego (67 l.).
Zobacz: Reforma EDUKACJI. Minister Zalewska posłucha Polaków? SONDAŻ dla SE.pl i NOWA TV