Samolot rozbił się 23 sierpnia samolot Katastrofy nie przeżyli ani członkowie załogi ani pasażerowie. Federalna Agencja Transportu Lotniczego potwierdziła, że na pokładzie znajdował się Jewgienij Prigożin. Polska zabrała głos w tej sprawie za pośrednictwem Twittera.
- Dziś mijają dokładnie 2 miesiące od czasu marszu na Moskwę i podobnie jak wówczas: zdarzenia mające miejsce na terytorium Federacji Rosyjskiej są wewnętrzną sprawą. Przyglądamy się z uwagą – napisał w dniu katastrofy Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera.
Warto przypomnieć, że 23 czerwca, czyli jak zauważył Jacek Siewiera, dokładnie dwa miesiące później, Grupa Wagnera zajęła sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem i ruszyła na Moskwę. Sprawa była szeroko komentowana i przykuła uwagę światowych mediów. Ostatecznie jednak porzucono ten plan w wyniku układu białoruskiego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem. Doszło do tego w porozumieniu z przywódcą Rosji Władimirem Putinem.