nocny protest sejm sądownictwo

i

Autor: Stanisław Kusiak nocny protest sejm sądownictwo

Ranni pod sejmem. Co tam się działo?!

W piątek wieczorem pod Sejmem, w trakcie społecznych protestów w obronie niezależności sądownictwa, doszło do incydentu. Pięć osób zatrzymano pod zarzutem pobicia policjantów. Dwie trafiły do szpitala. Nie są to policjanci.

Na wieść o przyjęciu przez sejm kolejnej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, tym razem umożliwiającej szybkie wybranie Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, temperatura trwających od rana protestów pod sejmem, bardzo się podniosła.

Zaczęto głośno skandować hasła i rytmicznie uderzać w barierki oddzielające protestujących od sejmu. Policji było bardzo dużo. Według świadków zdarzenia, w pewnym momencie funkcjonariusze zaczęli w jednym miejscu przepychać ludzi do przodu. Podobno powalono na ziemię dziennikarza portalu OKO.press, innym osobom miały nawet być wykręcane ręce. Pięciu uczestników demonstracji aresztowano, ponieważ rzekomo pobili policjantów. Trwają przesłuchania. Po piątkowych zajściach dwie osoby trafiły do szpitala z obrażeniami twarzy.

Kolejne protesty w tym miejscu odbędą się we wtorek, kiedy ustawa trafi pod obrady senatu.