Małgorzata Kidawa-Błońska: Raje podatkowe to problem

2011-01-12 3:00

Wojna Platformy z baronami polskiego biznesu?

"Super Express": - Pomysł Ministerstwa Finansów o renegocjowaniu umów z Cyprem, które pozwalają naszym przedsiębiorcom płacić niższe podatki właśnie tam, to wypowiedzenie wojny polskim przedsiębiorcom?

Małgorzata Kidawa-Błońska: - Na żadne wojny z nikim nie będziemy szli. Jeśli ktoś mieszka w Warszawie, a płaci podatki gdzie indziej, to my, samorządowcy, namawiamy go, żeby płacił je w naszym mieście. Tu przecież ich dzieci chodzą do szkoły. Tu są drogi, po których jeżdżą. Dobrze, żeby podatki, które płacą, były spożytkowane na poprawę ich życia.

- Może trzeba zmniejszyć podatki i w ten sposób zachęcić przedsiębiorców do rejestrowania swoich firm w Polsce?

- Raje podatkowe w rodzaju Cypru to problem całej Europy. Chodzi tu bardziej o odpowiedzialność - jeżeli płaci się podatki w innym kraju, a ciągnie korzyści z działania w innym, to jest po prostu nie fair. Wszyscy powinniśmy czuć się odpowiedzialni za rozwój Polski, a płacenie podatku w kraju jest wyrazem takiej odpowiedzialności.

- Przedsiębiorcom zależy przede wszystkim na tym, żeby prowadzenie biznesu było po prostu tańsze...

- Zachętą do zakładania własnych firm są przede wszystkim proste zasady systemu podatkowego. Jeśli są one jasne i przejrzyste, przedsiębiorcom łatwiej się działa. Wszystko, co do takiej jasności prowadzi, jest dobre i pożądane. Moim zdaniem problem, który podniósł minister Rostowski, służy wprowadzeniu takiej jasności. Skorzystamy na niej wszyscy - także przedsiębiorcy, z którymi, jeszcze raz to podkreślę, nikt nie chce walczyć.

- Jakie korzyści mieliby z tego przedsiębiorcy? Przejrzyste, ale strasznie wysokie podatki nie są jednak aż taką zachętą...

- Skończmy z mitem, że w Polsce są najwyższe podatki na świecie. Są kraje w Europie, gdzie te stawki są jeszcze wyższe niż u nas. Nie siejmy niepotrzebnej paniki.

Małgorzata Kidawa-Błońska

Posłanka PO