Rafał Trzaskowski w tegorocznych wyborach prezydenckich był kandydatem Koalicji Obywatelskiej. Przez czas kampanii wyborczej dawał z siebie wszystko, by jak najlepiej zaprezentować się przed wyborcami. Wspierała go także żona Małgorzata Trzaskowska, która miała nawet konkretną wizję tego, jak powinna działać pierwsza dama. Na ostatniej prostej przed drugą turą wyborów prezydenckich 2020, Trzaskowski i Duda mieli niemal równe szanse w badaniach. Szli dosłownie łeb w łeb, a sondaże przedwyborczych, co zapowiadało zaciętą walkę do ostatniego głosu. Tak też się stało, Andrzej Duda wygrał z Rafałem Trzaskowskim dosłownie około 400 tys. głosów. W rozmowie z Radiem Zet, politolog Marek Migalski oceniał mijający rok w temacie polityki. Nie zabrakło też pytania o wybory prezydenckie. Politolog pochodzący z Raciborza ocenił jasno: Trzaskowski mógł wygrać wybory na prezydenta, ale popełnił kardynalne błędy. Jakie? Wszystko już jest jasne.
SPRAWDŹ>>>Prawda o małżeństwie Trzaskowskich! Zdecydowali się na poważny krok. UJAWNILI to w poruszającej rozmowie z Kayah
Sensacyjne słowa o Trzaskowskim! Politolog z Raciborza UJAWNIA. Wszystko jasne
Rafał Trzaskowski mógł wygrać wybory, gdyby postąpił inaczej w dwóch kwestach, uważa ekspert. - Nie było tak, że Andrzej Duda nie był do pokonania. Różnica między Rafałem Trzaskowskim a Andrzejem Dudą to było 400 tys. głosów, absolutnie do wygrania, Trzaskowski popełnił w drugiej turze kardynalne błędy: po pierwsze nie podjął sprawy ułaskawienia pedofila przez Andrzeja Dudę, jakby to było poniżej godności kandydata i partii. Po drugie nie pojechał do Końskich na debatę. (...) Nie mógł jej wygrać, ale mógł tam pojechać, zerwać tę debatę, postawić na porządku dziennym sprawę pedofila. (...) Duda mógłby dzięki takiej debacie stracić kilka tysięcy głosów. Rafał Trzaskowski stracił, był przekonany, że wszystko idzie dobrze i trzeba tylko dotrzymać do 12 lipca. On był tym, który gonił, a wobec tego trzeba było podejmować ryzyko, a jego sztab tego nie chciał.