Rafał Rogalski: Skandaliczny raport MAK

2011-01-13 13:45

Założenia raportu MAK komentuje prawnik, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, Rafał Rogalski: Z dużą rezerwą podchodzę do ekspertyz sądowo-lekarskich przeprowadzanych przez Rosjan. Abstrahując już od tego, pamiętajmy, że generał nie pilotował samolotu, nie był nawet wśród załogi. Jego obecność nie miała żadnego wpływu na jej działania.

"Super Express": - Znamy już raport MAK. Jak go pan ocenia?

Rafał Rogalski: - Jest on po prostu skandaliczny. Tak jak podejrzewaliśmy, całą odpowiedzialność MAK zrzuca na stronę polską. Obwinia, po pierwsze, pilotów, a po drugie, generała Błasika, który jak się sugeruje, nie dając jakichkolwiek dowodów, miał wywierać presję na załogę prezydenckiego samolotu. Nie uwzględnia natomiast żadnych nieprawidłowości, których mogli dopuścić się rosyjscy kontrolerzy. Materiał dowodowy, zebrany także przez polskich śledczych, świadczy o tym, że ich zachowanie nie było właściwe. Nie wspomniano również słowem o stanie urządzeń naprowadzających czy choćby o danych podejścia, które zawierały błędne informacje.

Zobacz koniecznie: Raport MAK za darmo do ściągnięcia - pobierz finalny raport MAK

- Edmund Klich sugerował, żeby zająć się tymi sprawami...

- Potraktowanie płk. Klicha jest również rzeczą skandaliczną. Zgłaszał swoje uwagi i apelował, żeby MAK wziął w swoim raporcie pod rozwagę także działania strony rosyjskiej. Jednak rosyjska komisja odrzuciła je, jakoby ze względu na błędy formalne. W ten sposób raport przedstawia jedynie subiektywną wizję MAK.

- Z raportu dowiedzieliśmy się, że gen. Błasik miał nie tylko wywierać wpływ na załogę, ale był także pod wpływem alkoholu. Zaskoczyło to pana?

- To jakieś szatańskie sugestie, które zresztą mogą nie być w ogóle prawdziwe. Z dużą rezerwą podchodzę do ekspertyz sądowo-lekarskich przeprowadzanych przez Rosjan. Abstrahując już od tego, pamiętajmy, że generał nie pilotował samolotu, nie był nawet wśród załogi. Jego obecność nie miała żadnego wpływu na jej działania. To nie on podejmował decyzję, tylko pilot, który działał, podkreślmy to, we współdziałaniu z kontrolerem z lotniska.

- Polski raport powinien powstać?

- Powinniśmy przygotować rzetelny raport, uwzględniający nie tyle nasze subiektywne postrzeganie tej tragedii, ile zbierający, podsumowujący i oceniający działania zarówno polskiej, jak i rosyjskiej strony, które będą miały potwierdzenia w dowodach, a nie sugestiach i insynuacjach.

Rafał Rogalski

Pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej