Wojnę przeciwko o. Tadeuszowi Rydzykowi traktowałbym jedynie jako prymitywną próbę pokazania Polakom, jak silną i stanowczą partią potrafi być Platforma Obywatelska. To realizacja tej samej socjotechniki, którą obserwowaliśmy przy okazji walki z kibolami czy chamstwem w Internecie. Rząd PO jak zwykle rzuca wszystkie siły i środki, aby walczyć z dość nieliczną, ale niebezpieczną z jej punktu widzenia grupą, w tym przypadku środowiskiem Radia Maryja. Łatwiej jest przecież uderzyć w duchownego, niż wyegzekwować swoje interesy choćby od Rosjan, którzy w śledztwie smoleńskim wycierają sobie nami buty, czy od Niemców, którzy rurą gazową na dnie Bałtyku blokują wejście do portu w Świnoujściu. A to te dwie sprawy pokazują, co ten rząd tak naprawdę może. Co więcej, występując tak ostro i butnie przeciwko zakonnikowi, Platforma zamiast osłabiać, wzmacnia jego pozycję. Nawet ci przedstawiciele Episkopatu, którzy uważają działalność o. Rydzyka za szkodliwą, w obecnej sytuacji nie mogą go nie bronić, gdyż jest to uderzenie w interesy Kościoła pojmowane w sposób korporacyjny.
Rafał Ziemkiewicz
Publicysta "Rzeczpospolitej"