Radosław Sikorski został zapytany o kwestię podatku od reklam, czyli pomysł, z którym nie zgadza się Porozumienie Jarosława Gowina. Koalicjant PiS otwarcie o tym mówi. Zdaniem Sikorskiego obecne położenie polityczne Jarosława Gowina jest analogiczne do tego, w którym znalazł się w 2007 roku Andrzej Lepper. Co dokładnie europoseł Sikorski miał na myśli? Były szef MON i MSZ ocenił sprawę tak: - Gowin jest w sytuacji Leppera z 2007 roku. Lepper miał możliwość zawiązania koalicji z Romanem Giertychem i wtedy by ocalał politycznie. Gowin ma szczęście, bo Leppera wykończono prowokacją, w której był niewinny, a i tak dostał rykoszetem, co doprowadziło do jego samobójstwa. A Gowinowi tylko partię próbują odebrać - mówił ostro.
Przypomnijmy, że w 2007 roku w lipcu Lepper został odwołany z funkcji wicepremiera w związku z zarzutami w tzw. aferze gruntowej. Po tym zdarzeniu rozpoczął się konflikt Samoobrony z PiS, wtedy ugrupowań tworzących koalicję. Koalicja się rozpadła i rozpisano nowe wybory.
CZYTAJ>>>Piorunująca zmiana w wyglądzie Oli Kwaśniewskiej. Wszystko widać gołym okiem. Opadnie Ci szczęka!
Sikorski został zapytany czy w takim razie może i teraz dojść do przedterminowych wyborów parlamentarnych, tak jak ponad 13 lat temu: - Modlę się o przyśpieszone wybory każdego dnia. To zależy od kilku sprawiedliwych, od tego, czy znajdą się odważni, którzy ten chocholi taniec przerwą. Wtedy się znaleźli. Radosław Sikorski ostro ocenił obecnie rządzących mówiąc krótko: - Nie ma takiego świństwa, którego ta władza dla jej utrzymania nie popełni.