W piątek wieczorem doszło do wypadku, w którym brała udział premier rządu Beata Szydło. Kolumna rządowych samochodów przejeżdżała przez Oświęcim. Jeden z uczestników ruchu drogowego wjechał w limuzynę premier. Kierowca rządowego wozu nagle skręcił i wjechał w drzewo. Nikomu nic się nie stało, ale w Internecie natychmiast pojawiło się mnóstwo skrajnych komentarzy. Radosław Sikorski również postanowił udzielić się w dyskusji.
Zamieścił na Twitterze zdjęcie z wypadku, na którym widać wrak limuzyny rozbitej o drzewo. - Pancerne - skwitował były minister obrony narodowej.
Tym jednym zdaniem nawiązał do teorii spiskowej o zamachu smoleńskim. Zwolennicy tej teorii wyśmiewają wersję, że samolot rozbił się, ponieważ zahaczył o brzozy. Zazwyczaj kpiąco mówią o "pancernych brzozach". Sikorski w dość ostry sposób chciał pokazać, że drzewa potrafią być niebezpieczne w kontakcie z rozpędzonymi maszynami.
W dyskusję włączyła się Marzena Paczuska, nowa szefowa Wiadomości w TVP1. - Granice zostały przekroczone. Szyderstwo niszczące szacunek dla państwa. Anty-kultura - skomentowała wpis Sikorskiego. Reakcji polityka nikt by się nie spodziewał.
- Nie, tępa propagandystko. Po prostu wracają wasze łgarstwa w sprawie katastrofy smoleńskiej - odpowiedział Sikorski. - Jeszcze raz, łopatą do głowy. Jak się samolotem albo samochodem zawadzi o drzewo, to przeważnie kończy się tragicznie. Wreszcie zrozumiano? - napisał na Twitterze, by rozwiać wszelkie wątpliwości.