Jędrzej Czerep, ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, był gościem Jana Złotorowicza w "Raporcie Złotorowicza", z którym rozmawiał o rosyjskich ruchach w Afryce. Okazuje się, że działalność Kremla w Afryce nie tylko pozwala finansować kosztowną wojnę wypowiedzianą Ukrainie, ale także zasadza się na tworzeniu oddziałów złożonych z czarnoskórych tubylców. Ujawnili to uciekinierzy z Grupy Wagnera, paramilitarnej organizacji należącej do "kucharza Putina", Jewgienija Prigożyna.
Rosjanie rekrutują w Afryce. Na froncie w Ukrainie dostrzeżono już Libijczyków
- Takie są głosy tych wagnerowców, którzy uciekli na Zachód. Oni mówią o tym, że w Afryce jest elita rosyjskich sił, chociaż Rosjanie przygotowują na miejscu od jakiegoś roku miejscowych jako część struktur Grupy Wagnera. Pierwsi byli Libijczycy. Zresztą były jakieś doniesienia z Ukrainy o znalezieniu Libijczyków na froncie po stronie rosyjskiej - mówił ekspert PISM. Wskazywał też, że Grupa Wagnera przeprowadza rekrutację przede wszystkim po to, by móc spokojnie wycofywać wspomnianych doborowych rosyjskich najemników z Afryki na front wojny w Ukrainie.
Jędrzej Czerep mówił o trwającej już od roku rekrutacji w centrum Czarnego Lądu. - Od jakiegoś roku wagnerowcy bardzo intensywnie rekrutują w Republice Środkowoafrykańskiej. I rekrutują zresztą metodą dosyć ciekawą. Na początku 2021 roku wagnerowcy bronili stolicy tego kraju, Bangi, przed rebeliantami, z których najważniejszą frakcją była tzw. Unia na rzecz pokoju. I to byli wówczas główni przeciwnicy Rosjan w tym kraju. Po ich pokonaniu Rosjanie rekrutują teraz ludzi z więzień, spośród jeńców, których się przekabaca - opowiadał ekspert. Widać wyraźne korelacje w działaniach Grupy Wagnera w Rosji i Afryce. W końcu szef tej paramilitarnej organizacji, Jewgienij Prigożyn w Federacji Rosyjskiej także odwiedzał więzienia, by zasilać skazańcami szeregi swojej bojówki.
Jędrzej Czerep: Kreml rekrutami spośród Afrykanów chcą stworzyć "Czarnego Wagnera"
Wagnerowcy mamią pokonanych członków rebelianckich oddziałów wizjami lepszych perspektyw, wspólną walką i tworzeniem "Czarnego Wagnera", który przedstawiany ma być Afrykanom jako elita bojowa. Utworzenie oddziałów z czarnoskórych ma wzmocnić obecność Kremla na kontynencie, ale także pozwolić na wycofanie najlepszych z rosyjskich najemników na front wojny w Ukrainie. - Obiecują im lepsze możliwości, obiecują perspektywy, by "teraz stanąć ramię w ramię z nami Rosjanami i tworzyć tzw. Czarnego Wagnera". To są ci sami najwięksi przeciwnicy Rosjan sprzed roku, którzy dzisiaj po rozmowach w więzieniu stają się ich przybocznymi czy ich pomocnikami. Więc nawet jeśli Rosjanie wycofają swoich własnych rosyjskich najemników, to zostaną tam jeszcze ci przez nich przygotowani - mówił Jędrzej Czerep
Poniżej galeria ze zdjęciami rzekomego sobowtóra Władimira Putina, który ma zastępować prezydenta