Były przewodniczący Nowoczesnej ostatnio chyba przyzwyczaił się do demonstrowania dobrej miny do złej gry. Nieśmiałym uśmiechem jesienią maskował zdenerwowanie po przegranych wyborach na szefa założonej przez siebie partii. Również przy okazji licznych gaf i przejęzyczeń popełnianych przed kamerami polityk zawsze tryskał humorem i demonstrował promienny uśmiech. "Super Express" odkrył w końcu, jaki jest sekret beztroskiego uśmiechu byłego lidera Nowoczesnej. Okazuje się, że poza tradycyjnymi metodami, czyli szczoteczką i pastą do zębów, polityk dba o swoje zęby za pomocą nici dentystycznej. Niedawno poseł uzupełniał jej zapas w jednej z warszawskich aptek przy placu Zbawiciela, gdzie zauważył go nasz fotoreporter. Widać, że nitkowanie działa, bo zadziorny uśmiech stał się wizytówką Petru.
Zobacz także: Kompromitująca wpadka Nowoczesnej. Chodzi o powstanie w getcie warszawskim