Przydacz ostro! Klich nigdy nie będzie ambasadorem w USA

Podczas wizyty w Nowym Jorku minister Marcin Przydacz jasno zapowiedział, że prezydent Karol Nawrocki nie podpisze nominacji Bogdana Klicha na ambasadora w Stanach Zjednoczonych. Polityk ostrzegł, że im szybciej Radosław Sikorski zrezygnuje z tej decyzji, tym lepiej dla polskiej dyplomacji.

Nawrocki, Klich

i

Autor: Marcin Gadomski/Super Express, Art Service/Super Express
Polityka SE Google News
  • Prezydent Karol Nawrocki nie zaakceptuje nominacji Bogdana Klicha na ambasadora w USA, wzywając MSZ do wycofania tej kandydatury.
  • Istnieje "systemowy" problem w relacjach Kancelarii Prezydenta z MSZ, choć codzienna współpraca jest lepsza niż kontakty polityczne.
  • Kancelaria Prezydenta zarzuca MSZ nieprawdziwe twierdzenia (np. o tradycji wspólnych lotów na ONZ) i krytykuje sposób przekazania listu od Donalda Trumpa.

Prezydent nie zgodzi się na nominację Klicha

Podczas briefingu w Nowym Jorku, tuż po przylocie prezydenta Karola Nawrockiego, szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz podkreślił, że nominacja Bogdana Klicha na ambasadora w USA nie zostanie zaakceptowana. – „Bogdan Klich (…) nie będzie ambasadorem Rzeczypospolitej w Stanach Zjednoczonych. Im szybciej pan wicepremier Radosław Sikorski wycofa się z tej złej nominacji, tym lepiej dla polskiej dyplomacji” – stwierdził minister.

Spór prezydenckiej kancelarii z MSZ

Według Przydacza, problem wokół polskiej placówki w Waszyngtonie ma charakter systemowy. Zapewnił, że prezydent jest otwarty na szersze rozwiązanie kwestii ambasadorów, ale nie ujawnił szczegółów. Jednocześnie ocenił, że codzienna współpraca z MSZ układa się lepiej niż kontakty polityczne. Krytyka wobec szefa resortu, Radosława Sikorskiego, była jednak wyraźna – minister przypomniał, że nie potrafił on znaleźć porozumienia z żadnym z trzech szefów Biura Polityki Międzynarodowej.

Zarzuty wobec ministerstwa spraw zagranicznych

Przydacz zdementował twierdzenia rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego, jakoby istniała tradycja zabierania ministra spraw zagranicznych prezydenckim samolotem na Zgromadzenie Ogólne ONZ. Podkreślił też, że MSZ nie występował z prośbą o wspólny lot.

Ponadto skrytykował sposób przekazania listu od byłego prezydenta Donalda Trumpa. Dokument wysłany pocztą dyplomatyczną do Karola Nawrockiego miał, zdaniem Przydacza, charakter wyłącznie kurtuazyjny.

„Pan prezydent Trump odwoływał się do dobrej wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Waszyngtonie (…) wskazując na dobrą atmosferę i przyszłość dobrych relacji” – wyjaśnił minister.

CHAOS W WYRKACH, KACZYŃSKI WARIUJE? TRZASKOWSKI ULEGA LOBBY | Dudek o Polityce
Sonda
Jak oceniasz Radosława Sikorskiego jako ministra spraw zagranicznych?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki