"Wiem, co napisałam, a i czego nie i dlatego chciałabym Wam opowiedzieć prawdę odnośnie wpisu" - zaczęła Schreiber na Instagramie. "Kochani, zwracam się do Was, ponieważ każdy z osobna jest dla mnie bardzo ważny. Każdy z Was jest dla mnie człowiekiem, któremu należy się szacunek i prawda oraz konkretne ogromne przeprosiny" - stwierdziła modelka. Schreiber podzieliła się z wspomnieniem, kiedy spacerowała z dzieckiem po stolicy w trakcie Parady Równości.
"Mogłabym wesprzeć tych wszystkich ludzi, mogłabym wpłynąć na ludzkie serca, pokazać, że czuję, iż każdy powinien być sobą. Ja wtedy tej szansy nie miałam, wołałam bezgłośnie o uwagę, ale nikt mnie nie słuchał" - czytamy.
We wpisie żona ministra otworzyła się na temat życia uczuciowego, sugerując, że sama była w związku z kobietą. "Byłam młodą mamą, która chciała przeciwstawić się wszystkiemu... Temu, że miałam za mało męża w domu, że byłam sama. Wiele razy było mi ciężko, że nikt mnie nie słuchał. Że nikt nie rozmawiał ze mną o seksualności. Przeżywałam większe i mniejsze miłości... nie tylko z mężczyznami. (Pozdrawiam Ewę, z którą kontakt mam do dzisiaj)" - napisała.
Na zakończenie Schreiber zapewniła, że cała sytuacja dała jej porządną lekcję życia i zamierza wykorzystać "rozgłos", by wspierać kobiety.