Zalecenie dotyczy przede wszystkim zaplanowanych pobytów w szpitalach w zakresie zabiegów diagnostycznych, leczniczych i operacyjnych, w szczególności: endoprotezoplastyki dużych stawów, dużych zabiegów korekcyjnych kręgosłupa, zabiegów naczyniowych na aorcie brzusznej i piersiowej, pomostowania naczyń wieńcowych, zabiegów wewnątrzczaszkowych, dużych zabiegów torakochirurgicznych, nefrektomii i histerektomii. – Starsi ludzie pozostawieni są sami sobie. W ostatnich miesiącach obserwowaliśmy, że liczba pacjentów, którzy zgłaszali się z ostrymi stanami kardiologicznymi, zmniejszyła się o kilkadziesiąt procent. To później może odbić się kumulacją chorych. Na pewno nie zabezpieczono interesów starszych ludzi w sprawach zdrowotnych – mówi „SE” kardiolog i geriatra prof. Ewa Jankowska z Fundacji Wspierajmy Seniorów.
NFZ tłumaczy decyzję o wstrzymaniu planowych operacji i zabiegów minimalizowaniem ryzyka przenoszenia koronawirusa oraz potrzebą zapewnienia dodatkowych łóżek pacjentom wymagającym pilnego przyjęcia do szpitala. – Sytuacja epidemiologiczna nie uzasadnia wstrzymania operacji i zabiegów. Taka decyzja jest bardzo szkodliwa, opóźni bowiem znacznie leczenie. Nie spowoduje natomiast żadnego pozytywnego efektu. To rozgrywka polityczna, której celem jest postraszenie ludzi i wywołanie paniki, medycznie zupełnie nieuzasadniona – komentuje nam dr Leszek Marek Krześniak, internista w Ośrodku Rozwoju Osobistego i Duchowego „Tu i teraz”. TWO