Wizyta Charlesa Michela w Warszawie związana było z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej. Dotyczyło aktualnej sytuacji dotyczącej bezpieczeństwa Unii Europejskiej, sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, litewsko-białoruskiej oraz łotewsko-białoruskiej, bo te trzy państwa są aktualnie przedmiotem ataku o charakterze wojny hybrydowej ze strony Białorusi. - Ostatnie wydarzenia to test dla Polski i jednocześnie test dla Europy. Zdajemy sobie sprawę, że te ryzyka mogą eskalować, że sytuacja może się pogarszać, że możemy mieć do czynienia z nowymi metodami prowokacji ze strony Łukaszenki i jego mocodawców - powiedział po spotkaniu premier Morawiecki.
- Z oddali te wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej mogą wyglądać na kryzys migracyjny, ale to nie jest kryzys migracyjny. To jest kryzys polityczny, wywołany w celu destabilizacji sytuacji w Unii Europejskiej - dodał premier.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel w Warszawie
- Przyjechałem do Polski, bo chciałem wyrazić solidarność Unii Europejskiej wobec Polski. Poważnie traktujemy ten kryzys, który powinien się spotkać z jednością i solidarnością Unii Europejskiej. To brutalny, hybrydowy, gwałtowny i niegodny atak. W obliczu takiego ataku musimy być twardzi, trzeba działać stanowczo, z jednością, a także w oparciu o nasze podstawowe wartości - powiedział Charles Michel na konferencji po spotkaniu z premierem Morawieckim w Warszawie.
Polecany artykuł:
Charles Michel przypomniał, że Rada Europejska zobowiązała Komisję Europejską do zaproponowania „wszelkich możliwych działań na miarę wyzwań, jakie przed nami stoją”. Zapowiedział także inicjatywę dyplomatyczną, skierowaną do krajów, które „bezpośrednio, czy pośrednio” uczestniczą w tym systemie, więc do krajów pochodzenia imigrantów oraz krajów tranzytowych.
- To są twarde narzędzia, którymi dysponujemy, aby działać przeciwko systemowi, który zagraża bezpieczeństwo i zdrowiu urodzin, dzieci i kobiet. Również przewoźnicy lotniczy muszą wiedzieć, jakich środków możemy użyć, aby przeciwdziałać niebezpieczeństwu, jakie stoi przed ludźmi transportowanymi na Białoruś” – dodał przewodniczący Rady Europejskiej.
Charles Michel podkreślił, że sankcje wobec Białorusi są już "na stole". - Chcemy to skoordynować z państwami członkowskimi, by dokonać najlepszych wyborów, by zidentyfikować najlepsze narzędzia - mówił.
Podkreślił, że trzeba zatrzymać ataki hybrydowe nie tylko wobec Polski, ale i całej UE. - Musimy to zrobić i do tego wykorzystamy różne narzędzia. Dlatego mówimy nie tylko o Białorusi, ale o ludziach, którzy uczestniczą w tym systemie. Musimy im wyjaśnić, jakie będą konkretne konsekwencje ich zachowania - wskazał.