Marek Migalski

i

Autor: wikipedia.pl CC Marek Migalski

"Przestańcie PIE….Ć o "ideologii LGBT"". MOCNE SŁOWA byłego europosła PiS

2020-06-15 19:19

Czym się różni „naród” od „homoseksualizmu”? Dlaczego prezydent Andrzej Duda i PiS atakują środowisko LGBT? Czy spełnią prośbę naukowca i nie będą się skupiać „na sprawach trzeciorzędnych dla większości Polaków?”. O tym rozmawiamy z politologiem dr. hab. MARKIEM MIGALSKIM (51 l.), profesorem Uniwersytetu Śląskiego, b. europosłem z listy PiS (w 2009 r.).

„Super Express”: – Poniosło Pana mocno?
Marek Migalski: – Nie, nie sądzę, by mój wpis na Facebooku, o tym, że naród jest ideologią a nie homoseksualizm, był przesadzony. Myślę, że te argumenty da się obronić.

– To też. O czymś innym myślałem. Czy nie poniosło Pana, gdy użył zwrotu, wobec PiS i prezydenta Dudy: „przestańcie pier...ć”? Czy to nie jest przesadne sformułowanie ze strony naukowca?
– Nie napisałem „pier..ć”. Pan zobaczy.

– Napisał Pan „przestańcie pie….ć o „ideologii LGBT. To co Pan miał na myśli, może źle rozszyfrowałem ten skrót?
– Najwidoczniej. Napisałem w skrócie: „pierniczyć”.

– A to już co innego, skoro Pan tak twierdzi. To już jest względnie kulturalne określenie.
– Też tak sądzę.

– To wracamy do drugiej kontrowersji. Nie uważa Pan, że będzie wrogiem dla tych, których często określa się „narodowcami” i tych, którzy tak sami się określają?
– Tylko, że na swoją obronę, oprócz emocji, którą ma ta strona, mam książki naukowe mego autorstwa: „Naród urojony” oraz „Budowanie narodu. Przypadek Polski w latach 2015-2017”. Polecam je. W nich potwierdzam tę dosyć banalną tezę o tym, że narody są wymysłem nacjonalistów. To państwa wymyśliły narody. Kilkaset lat temu w świecie nie było narodów. Pojawili się nacjonaliści i uznali, że w ich interesie leży istnienie czegoś takiego jak „państwo narodowe”. Państwa jako takie istnieją ponad 5 tys. lat, a ich oparcie o kryterium narodowe trwa de facto od stu lat. Narody pojawiły się nieco wcześniej, ale państwa narodowe istnieją od stu lat. Dlatego takim rewolucyjnym hasłem była koncepcja prezydenta USA Thomasa Woodrowa Wilsona o samostanowieniu narodów...

– Jasne, Lenina również, o prawie do samostanowienia narodu...
– Lenin chyba nie był specjalnie zwolennikiem narodów. Jest prawdą, że nikt się nie rodzi Polakiem czy Niemcem. Do tego dorasta się w procesie socjalizacji, zwłaszcza w szkole prowadzonej. To wieloletni proces wtłaczania do głów poczucie przynależności do wspólnoty, sztucznej wspólnoty, bo narody są kategoriami sztucznymi. Amerykański politolog, Benedict Anderson, nazywał jest „wspólnotami wyobrażonymi”. Naród to twór sztuczny w przeciwieństwie do homoseksualizmu, który jest naturalny. Członkiem narodu, powtarzam, staje się w długotrwałym procesie socjalizacji a homoseksualistą staje się z natury.

– Będę adwokatem diabła, pozwoli Pan, Doktorze...
– Tak, może pan mówić do mnie „profesorze”, bo jestem profesorem Uniwersytetu Śląskiego, ale to już jak pan chce...

– Panie Profesorze, skoro naród to pochodna indoktrynacji, to uważa Pan, że między 1939 a 1945 r. z okupantami walczył wytwór ideologii i indoktrynacji?
– Polacy, jak każdy inny naród, są wytworem politycznym, autorstwa nacjonalistów i wspomaganą przez państwa w celu wytworzenia więzi wspólnotowych. Dziecko z Polski zabrane do Francji zostanie wychowane na Francuza.

– A wzięte w ramach wysiedlania Zamojszczyzny przez SS na Niemca...
– O tym wiedzą wszyscy skłaniający się do tego, by kogoś wynarodowić. To, że jesteśmy członkami jakiegoś narodu jest efektem wychowania. Odwrotnie niż homoseksualizm.

– Czy dobrze odczytuję, że Pan jest kosmopolitą?
– Nie odpowiadam na pytania prywatne. Odpowiadam na pytania naukowe.

– Rozumiem. Niestety, nie potrafię w tej kwestii sformułować pytania, bo jestem zwykłym magistrem.
– Nie ma problemu. Pana pytanie było uzasadnione, ale mój brak odpowiedzi również.

– Wróćmy do wątku z homoseksualizmem poruszanym w wpisie na fejsie...
– Rozumiem, że autoryzuję te wypowiedzi.

– Oczywiście, skoro Pan sobie życzy. Profesorze, to mamy już wyjaśnione, że naród to twór sztuczny, a homoseksualizm i heteroseksualizm są naturalne w sobie. To proszę mi powiedzieć, dlaczego przez tyle lat, prawie do 80. ubiegłego wieku homoseksualizm był jednostką chorobową wg Światowej Organizacji Zdrowia, potem już innym zachowaniem seksualnym, a teraz jest orientacją seksualną?
– Po prostu nauka postępuje. Kiedyś takie preferencje uznawano za nietypowe, a teraz jest oczywiste, że ludzie mogą być homoseksualni, transseksualni, heteroseksualni... Kiedyś było tak, że uważano osoby czarnoskóre, albo kobiety, za istoty gorszego gatunku, niezdolne do uczestnictwa w aktach politycznych, na przykład w głosowaniu. W większości świata te poglądy już nie obowiązują i jest to dla nas oczywiste. Myślę, że wcześniej lub później dojdziemy do sytuacji, w której osoby homoseksualne będą miały te same prawa co hetero i kwestia orientacji seksualnej przestanie być istotna.

– O czym mają przestać „pie….ć” panowie z PiS i pan prezydent? I po co to czynią? Przecież ich elektorat ma zasadniczo wyrobioną opinię w kwestii narodu i orientacji seksualnych.
– Mówią nieprawdę, twierdząc, że homoseksualizm to kwestia ideologiczna. Powinni przestać o tym gadać, a zająć się sprawami ważnymi dla Polaków, a nie skupiać się podczas wyborów na de facto trzeciorzędnej kwestii dla większości Polaków. Dlaczego to robią? Myślę, że po to, by „utwardzić” swój elektorat i po to, by wyjść do wyborców popierających Krzysztofa Bosaka. Może to być też próba pozyskania części wyborców PSL. Może być to także pobudzenie nieaktywnych wyborców, ale nienawidzących homoseksualistów. Jeśli w tym co pierniczy PiS i prezydent Duda jest jakiś plan polityczny, to właśnie z tych powodów, które wymieniłem.


Czytaj SUPER EXPRESS bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express. KLIKNIJ tutaj.

Marek Migalski: Kaczyński nie panuje nad traumami [Super Raport]