Przesadziła?! Europosłanka OSTRZEGA przed piciem kawy z mlekiem. SZOKUJĄCY POWÓD

Spurek dostała się do Parlamentu Europejskiego w ubiegłym roku z list Wiosny Roberta Biedronia (44 l.). Od czasu zdarzyło jej się kilka razy „błysnąć” wypowiedziami. Jako zadeklarowana weganka (osoba, która oprócz mięsa nie jada także innych produktów pochodzenia zwierzęcego jak jaja, czy nabiał) - domagała się, by w brukselskiej stołówce serwowano burgery z buraków. Wysławiła się też wypowiedzią jakoby krowy były gwałcone, by móc dawać mleko.

ZOBACZ TEŻ: Kontrowersyjna europosłanka zadziwiła Ziemkiewicza! Czym są zwierzęta... pozaludzkie?

Jak widać mleczny temat siedzi w niej głęboko, bo do tej kwestii odniosła się także w najnowszym wywiadzie z „The Parliament Magazine” - dwutygodnikiem Unii Europejskiej. - Mainstream (główny nurt – przyp.) jest złożony z ludzi i polityków, którzy uważają, że (…) odbieranie potomstwa zwierzętom to normalna rzecz. Mainstream to także ludzie, którzy pijąc kawę z mlekiem (och, bo przecież tak kocham kawę z mlekiem) nie wiedzą, lub nie przyjmują do wiadomości, że ich kaprys równa się cierpieniu zwierząt – zagrzmiała. - Rozumiem, że przyszedł czas, kiedy niektórzy wydają z siebie wojenne zawołania i idą po skraju, bo dzięki temu ich widać. Szkoda, że wyjątkowo poważne sprawy sprowadzane są do prostych wypowiedzi. Obecnie np. w wyniku zniesienia limitów produkcji mleka, także w Polsce, wzrosła jego produkcja. Z tego żyje określona grupa ludzi - mówi ekspert gospodarczy i były premier Janusz Piechociński.