Przemysław Harczuk

i

Autor: "Super Express"

Przemysław Harczuk w "Super Expressie": Uwierzyć we wszystko. Nawet w Trzaskowskiego

2018-12-15 5:55

Gilbert Keith Chesterton, brytyjski pisarz i ikona konserwatystów twierdził, że człowiek, który przestanie wierzyć w Boga uwierzy we wszystko, nawet największą bzdurę.

Pogląd stary, sam stoczyłem o niego wiele polemik z niewierzącymi przyjaciółmi, twierdzącymi, że oni są głoszonej przez Chestertona tezy zaprzeczeniem. Przyjmując jednak, że Chesterton miał rację, w Polsce nastąpił całkowity upadek wiary w Istotę Najwyższą. Powód? Otóż w naszym społeczeństwie wiara w bzdury kwitnie i ma się doskonale. W ostatnim czasie spotkać można było lewicowców, wierzących, że jedyną szansą jest dla nich sojusz z gospodarczymi liberałami. Prawicowców, uznających, że ważniejsza od wierności religii i wartościom jest wierność partii rządzącej. Rodziców wierzących, że miarą miłości do dziecka jest nieszczepienie go na ciężkie choroby. Tylko patrzeć, jak pojawią się zwolennicy teorii, że ziemia jest płaska, Wisła to ocean, a dowódcą w wojnie polsko-bolszewickiej była któraś z sióstr Godlewskich.

Wiarą w bzdury, w dodatku wiarą zbiorową wykazali się w ostatnim czasie mieszkańcy stolicy. Uwierzyli, że Rafał Trzaskowski, choć wywodzi się z tej samej ekipy co Hanna Gronkiewicz-Waltz stworzą nową jakość. Po wyborach mamy zapowiedź kontynuacji, a nawet twórcze jej rozwinięcie – Rada Warszawy na wniosek prezydenta zmniejszyła bonifikaty za przekształcenia użytkowania wieczystego gruntów na własność. Mieszkańcy tracą krocie, wielu krzyczy o łamaniu obietnic. Wiara we wszystko czasem nie popłaca…