Przemysław Czarnek straci immunitet?
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zainicjował proces karny przeciwko Przemysławowi Czarnkowi. W efekcie już w lutym sąd ma zwrócić się do Sejmu o wyznaczenie daty głosowania wniosku o uchylenie mu immunitetu. Powodem działania OMZRiK są krzywdzące słowa wobec osób nieheteronormatywnych.
"Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym!" - bez żenady powiedział poseł PiS Przemysław Czarnek o osobach LGBT. Wypowiedział się w taki sposób publicznie, na antenie ogólnopolskiej telewizji TVP Info w 2020 roku.
Ośrodek znany z bezkompromisowości i ciągłej walki z mową nienawiści zareagował i skierował sprawę do sądu.
“To jawne nawoływanie do dyskryminacji części polskich obywateli. Słowa takie, gdy padają z ust prominentnego działacza rządzącej partii są nie tylko obrzydliwe. Są niebezpieczne! To jawne nawiązanie do totalitarnych praktyk prześladowania grup ludności” - czytamy na profilu na Facebooku Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Organizacja podkreśla, że zrobi wszystko, by postawić Czarnka przed sądem. “Prawnicy już pracują nad właściwymi rozwiązaniami” - pisze.
Czarnkowi grozi 1 rok pozbawienia wolności
Sprawa przeciwko Przemysławowi Czarnkowi toczy się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Mokotowa. Jeszcze w tym miesiącu sąd ma zwrócić się do Sejmu o wyznaczenie daty głosowania wniosku o uchylenie jego immunitetu. Obecnemu ministrowi edukacji może grozić kara do 1 roku pozbawienia wolności.