Czarnek wygadał się przed kamerami. Wyszła na jaw prawda o powrocie do szkół, straszne!

Przemysław Czarnek podzielił się swoją opinią na temat tego, jak będzie po powrocie do szkół. Wiele osób może sądzić, że kiedy w końcu uczniowie będą mogli znów nawiązać osobisty kontakt z nauczycielami i rówieśnikami, nauka będzie przebiegać o wiele lepiej. Minister wygadał się, że wcale niekoniecznie. Zwrócił między innymi uwagę, że na uczniów czeka szereg problemów, z jakimi do tej pory nie mieli styczności.

Nie przegap: Tak wygląda Lech Wałęsa po operacji serca. PIERWSZE zdjęcia. Szok!

- Specjaliści już teraz wskazują na realne bądź potencjalne problemy po powrocie uczniów do nauki stacjonarnej. One są wielopłaszczyznowe. Po pierwsze, brak wspólnoty. Od kilku miesięcy uczniowie są odizolowani od siebie. Media społecznościowe w żaden sposób nie są w stanie zastąpić bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami. Po drugie, gigantyczny czas spędzany w internecie. Diagnozuje się, że w wielu przypadkach nieograniczony dostęp do treści w internecie może powodować poważne problemy – stwierdził.

Wspomniał też, że w czasie nauki zdalnej uczniowie stracili dzienny rytm pracy, co może mieć negatywny wpływ na ich samopoczucie i psychikę. Jednak te problemy nie muszą dotykać wszystkich dzieci.

Jednym z najważniejszych problemów jest to, że dzieci nie uczestniczą w zajęciach z wychowania fizycznego i całe dnie spędzają przed monitorami komputerów. Powołał się na badania, według których dzieci straciły dużo ze swojej aktywności fizycznej. Między innymi nad tym aspektem będą pracować nauczyciele, gdy uczniowie na powrót będą uczęszczać do szkoły.

Przemysław Czarnek wyznał, że rozpoczął specjalny program skupiony na ustaleniu i zrozumieniu potrzeb uczniów po długotrwałej nauce zdalnej. Na projekt przeznaczono 1 milonów złotych.

- Natomiast, żeby zbadać, jak wygląda sytuacja, uruchomiliśmy z Uniwersytetem Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz Wyższą Szkołą Ekonomii i Innowacji w Lublinie trzyetapowy program. Ma on zdiagnozować problemy po powrocie nauki stacjonarnej, żeby natychmiast przejść do odpowiednich szkoleń dla nauczycieli w całej Polsce i dotrzeć z odpowiednią pomocą do uczniów, którzy będą zdiagnozowani jako wymagający pomocy. Do tego będzie dodatkowych 300 tys. godzin konsultacyjnych. To program wart 15 mln zł – mówił.