Przemysław Czarnek pojawił się w TVP3 Lublin. Z tym miastem przez lata związany był minister edukacji i nauki. Ostatnio właśnie w Lublinie doszło do przerażających scen w jednym z tamtejszych kościołów. Budynek stanął w płomieniach! Straż pożarna i policja mówią, że to mogła być celowe podpalenie. Nic dziwnego, że w lokalnej telewizji do tej sprawy odniósł się Przemysław Czarnek, który przez lata był wojewodą lubelskim i wykładowcą na KUL. Zdaniem ministra podpalenie kościoła to przykład upadku obyczajów. Nieoczekiwanie jednak Przemysław Czarnek sam uderzył się w piersi. - Ale obyczaje upadają nie same. One upadają przez to, że niestety tolerujemy dzikie zachowania, antypolskie, antykościelne, antynarodowe, wymierzone w polskie tradycje, w polskie zwyczaje, polskie obyczaje i w polskie świętości - ocenił polityk. - Wszyscy jesteśmy niejako za to odpowiedzialni, bo tolerujemy tego rodzaju zachowania - dodał Czarnek. Wszyscy, czyli on też.
ZOBACZ TAKŻE: Nie do wiary! To on, a nie Andrzej Duda, mógł być kandydatem PiS na prezydenta! Jarosław Kaczyński wszystkich zaskoczył
Czyżby słowa Przemysława Czarnka oznaczały nie tylko przyznanie się do błędu, lecz także zapowiedź jakiejś specjalnej krucjaty przeciwko przeciwnikom Kościoła? Znając ministra, może być bardzo gorąco. Czarnek wygląda na zdeterminowanego. - Z takimi dzikimi zachowaniami nie mieliśmy do czynienia nawet w okresie PRL-u. Zwracajmy uwagę na to, co się dzieje w naszym sąsiedztwie, w naszych rodzinach, bo to niestety gdzieś się wymyka spod kontroli - apelował kontrowersyjny minister.