Krzysztof Simon zaskoczył wszystkich. Jego udział w reklamie maseczek na twarz wywołał wielką burzę! - Czy szanowanemu lekarzowi i ekspertowi premiera wypada brać udział w tego typu produkcji - zastanawiali się internauci. Sam profesor nie widzi w tym niczego złego. - Dlaczego nie mogę zarabiać na życie, promując prozdrowotne zachowania i wyroby? Nie leki, bo to są dwie różne sprawy - podkreślił Krzysztof Simon w "Faktach po Faktach" i dodał, że nie złamał zasad etyki lekarskiej. Do sprawy ekspert od walki z koronawirusem odniósł się także w rozmowie z portalem wp.pl - Żadnego etycznego problemu z udziałem w reklamie nie miałem, ponieważ preferuję dobre, przebadane, jakościowo sprawdzone maseczki. Wspieram polski przemysł w sytuacji kompletnej zapaści - zaznaczył Simon. Zobacz wideo z reklamą z udziałem profesora Krzysztofa Simona.
CZYTAJ TAKŻE: Konferencja rządu. Kolejne zniesienie obostrzeń. Jakie zmiany?
- To polska firma, polskie maseczki i to, co teraz zrobiłem w reklamie, uważam za słuszne. Skoro stałem na wrocławskim rynku, poproszony przez Ratusz, o rozdawanie masek i informowanie o przestrzeganie dystansu, to kiedy poproszono mnie o poparcie polskiego produktu, nie odmówiłem - argumentował Krzysztof Simon.