Gowin, lider Porozumienia, pytany o to głosowanie w TVN24 podkreślił, że skoro sam przyznaje sobie prawo do tego, aby zajmować odrębne stanowisko, to "dlaczego miałby tego prawa odmawiać kolegom i koleżankom z Solidarnej Polski". Na uwagę, że premier Mateusz Morawiecki mówił wcześniej, że głosowanie "za" to głosowanie w imię racji stanu, lider Porozumienia odparł, że pluralizm jest wewnętrzną siłą ZP, chociaż podpisuje się pod każdym słowem premiera. W jego ocenie głosowanie pokazało, że politycy w ZP potrafią do końca bronić swoich racji, ale w przypadku Solidarnej Polski, jego zdaniem, to były racje niesłuszne. Gowin podkreślił, że Fundusz Odbudowy to rozwiązanie potrzebne dla polskiej gospodarki, a nawet bardziej dla gospodarki europejskiej, bo wiele krajów w wyniku pandemii ma dużo większe straty niż Polska. "Głosowanie za tym rozwiązaniem traktuję też w kategorii pewnej solidarności europejskiej" - dodał. Analogie do Planu Marshalla, jak zaznaczył, wydają mu się jednak "nieco na wyrost".
Zapytany też został, czy to głosowanie dowiodło, że obóz rządowy jest stabilny i nie ma powodów do przedterminowych wyborów parlamentarnych. "To było wczorajsze głosowanie. Uważam, że mamy za sobą pewny ważny etap w relacjach Zjednoczonej Prawicy. Znika istotna oś sporu" - podkreślił Gowin.
NIE PRZEGAP: Jarosław Kaczyński zagłosował z posłami Koalicji Obywatelskiej. Zostanie ukarany?