Joanna Scheuring-Wielgus, prymas Wojciech Polak

i

Autor: Paweł Skraba/SUPER EXPRESS, Marek Kudelski/SUPER EXPRESS Joanna Scheuring-Wielgus, prymas Wojciech Polak

Prymas Polski w prokuraturze! Bardzo poważne zarzuty kontrowersyjnej posłanki

2021-02-19 12:59

Joanna Scheuring-Wielgus uchodzi za jedną z najbardziej wyrazistych (zarazem więc kontrowersyjnych) posłanek. Znana jest ona również ze swojego bardzo krytycznego podejścia do kościoła katolickiego. Bardzo głośna sprawa zmarłego ks. Andrzeja Dymera pchnęła Scheuring-Wielgus do podjęcia poważnych kroków, które mogą mocno zachwiać wiarą w naszym kraju. Przedstawicielka Lewicy poinformowała w piątek, że że składa do prokuratury zawiadomienie ws. zaniechań ze strony prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka oraz arcybiskupów Sławoja Leszka Głódzia i Andrzeja Dzięgę, którzy mieli wiedzieć o haniebnych zachowaniach ks. Dymera.

O co dokładnie chodzi? O sprawę przedstawioną m.in. w reportażu TVN 24 "Najdłuższy proces Kościoła". Podano tam, że ks. Andrzej Dymer ze Szczecina wykorzystywał seksualnie osoby nieletnie, a szczecińscy biskupi wiedzieli o tym od... 1995 r.! Śledztwo wszczęto jednak dopiero po publikacji dziennikarzy "Gazety Wyborczej" w 2008 r. Mimo to przez te lata duchownego nie spotkała kara - przestępstwa się przedawniły, a przez długi okres nie odsunięto go też od pracy z dziećmi.

- To, że ksiądz nie żyje, nie znaczy, że sprawa jego przestępstw mija i powinniśmy ją odłożyć na półkę - oświadczyła posłanka Scheuring-Wielgus podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie. Jak podkreśliła, "żyją ofiary księdza Dymera, które oczekują sprawiedliwości i zadośćuczynienia za krzywdy, których doznały". - Teraz wiemy o kilkunastu ofiarach, ale jestem przekonana, że tych ofiar jest więcej i te osoby, które jeszcze nie miały siły, aby powiedzieć o swoim dramacie, być może za jakiś czas zaczną o tym mówić - oznajmiła stanowczo.

Express Biedrzyckiej - Joanna Scheuring-Wielgus: Po nominacji Czarnka czuję się jakby ktoś dał mi z plaskacza

Posłanka przekonywała, że sprawa nie tylko nie zakończyła się, a "otwiera się ponownie", gdyż "w tym procederze nie był tylko winny ksiądz Dymer". - Winni są również ci, którzy ukrywali, przenosili i robili wszystko, aby ks. Dymer nie odpowiedział za swoje haniebne czyny - dobitnie podkreśliła. W tym kontekście Scheuring-Wielgus przyznała, że "dwóch biskupów już nie żyje", i wymieniła arcybiskupa seniora szczecińsko-kamieńskiego Zygmunta Kamińskiego (zm. w 2010 r.) oraz biskupa seniora diecezji łomżyńskiej (wcześniej biskupa pomocniczego szczecińsko-kamieńskiego) Stanisława Józefa Stefanka (zm. w 2010 r.). - Ale żyje biskup Sławoj Leszek Głódź (były metropolita gdański), który ze strony Watykanu miał być tą osobą, która doprowadzi do wyjaśnienia sprawy księdza Dymera, i nie zrobił nic - oceniła. Posłanka oświadczyła, że w związku z tym składa na abp. Głódzia zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście "za to, że nie zrobił nic, aby ks. Dymer odpowiedział za swoje czyny".

Poinformowała, że jednocześnie składa do tej prokuratury zawiadomienie na metropolitę szczecińsko-kamieńskiego abp. Dzięgę. - Biskup Dzięga w zeszłym tygodniu, w środę, spotkał się twarzą w twarz z ofiarą (ks. Dymera). Jego obowiązkiem, zgodnie z art. 240 Kodeksu karnego, powinno być zawiadomienie natychmiast prokuratury. Biskup Dzięga tego nie zrobił. (...) Zaniechał i w zasadzie nie zrobił nic, żeby te sprawy wyjaśnić - uzasadniała. Kolejne zawiadomienie złożone przez nią w prokuraturze dotyczy metropolity gnieźnieńskiego i prymasa Polski arcybiskupa Wojciecha Polaka. - Prymas Polak, jak sam przyznał w czerwcu zeszłego roku, spotkał się z ofiarami. I znowu nie zrobił nic. Jego obowiązkiem było zawiadomić prokuraturę i doprowadzić do tego, żeby sprawa ks. Dymera była rozpatrywana. Powinien doprowadzić do tego, żeby ks. Dymer odpowiedział za swoje czyny przed sądem świeckim - zapowiedziała.

Według posłanki Lewicy, "żaden z tych duchownych nie zrobił nic". - Jak słyszę kolejne słowa kolejnego biskupa, czy prymasa Polaka, że ktoś +ubolewa nad tym, co się wydarzyło, że jest mu smutno, że przecież nie powinno być to tak zrobione+, to robi mi się niedobrze - przyznała. Scheuring-Wielgus przekonywała, że "każda z tych osób powinna wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić wszystko, aby ofiary doznały sprawiedliwości, aby ofiary dostały zadośćuczynienie". - Trzy zawiadomienia dzisiaj znajdą się w prokuraturze i mam nadzieję, że nikt już nie powie, że sprawa ks. Dymera jest czymś, co odkładamy na półkę. Sprawa ks. Dymera jest rozwojowa i musza odpowiedzieć wszyscy ci, którzy nie zrobili absolutnie nic, aby ks. Dymer znalazł się w więzieniu - powiedziała.