Solidarność

i

Autor: Tomasz Radzik Solidarność dalej chce protestować przeciw wydłużeniu wieku emerytalnego

Marek Lewandowski: Protesty niewykluczone, ale nie zakłócą EURO

2012-05-04 4:00

Czy związki zawodowe posłuchają apelu prezydenta Bronisława Komorowskiego, aby nie protestować w czasie EURO 2012?

"Super Express": - Solidarność weźmie sobie do serca apel Bronisława Komorowskiego, aby powstrzymać się od protestów w czasie EURO?

Marek Lewandowski: - Kiedy pan prezydent prowadził konsultacje w sprawie podniesienia wieku emerytalnego z różnymi środowiskami i partiami politycznymi, zabrakło mu czasu na rozmowę z Solidarnością, która postulując referendum emerytalne, zebrała 2 mln podpisów pod wnioskiem o niej.

- Rozumiem, że macie żal do prezydenta.

- To nie kwestia żalu. Jeżeli prezydent nie rozmawiał z nami, jeżeli rząd kolanem przepycha ustawę wbrew wszelkim racjonalnym przesłankom i wbrew opinii społeczeństwa, to Bronisław Komorowski, apelując do nas o powstrzymanie się od strajków, zdobył się na wyjątkowo ponury żart. Trudno to nazwać inaczej niż polityczną hipokryzją.

- Czyli apel prezydenta odrzucacie i będziecie protestować?

- Na razie odnosimy się do samego apelu, który w kontekście dotychczasowych działań pana prezydenta jest dla nas zupełnie niezrozumiały.

- A co z protestami? Będą czy nie?

- Nie mamy wątpliwości, że ustawa emerytalna, przeciwko której występujemy, zostanie przegłosowana przez koalicję. W związku z tym podejmujemy długofalowe działania, aby walczyć z tą złą ustawą. 7 maja planujemy prezentację naszego klipu emerytalnego, który będzie antytezą rządowego spotu. W dniach 7-11, gdy rząd będzie procedował ustawę emerytalną, zjawimy się przed Sejmem i zorganizujemy miasteczko emerytalne.

- Ale co w czasie EURO? Zablokujecie drogi, wyjdziecie na tory, będziecie palić opony?

- Co do dalszych działań nie podjęliśmy jeszcze żadnych decyzji. Na pewno czeka nas jeszcze jednak duża manifestacja w Warszawie.

- W czasie czerwcowych mistrzostw?

- Nie ustaliliśmy jeszcze daty. Mogę jednak zapewnić, że Solidarność EURO nie zepsuje. Jeśli zorganizujemy jakieś akcje, nie będą one zakłócały samej imprezy.

- Kibice dotrą więc na mecze bez problemów?

- Muszę przyznać, że rzeczą szczególnie żenującą jest to, że rząd tak skoordynował przyjęcie tej kontrowersyjnej ustawy, iż ewentualne protesty muszą się zbiec z EURO. Jeżeli pan prezydent w swoim apelu mówi, że mistrzostwa są sprawą najważniejszą, to czemu nie przesunięto prac nad ustawą o 2-3 miesiące?

- Czujecie się prowokowani przez rząd?

- Ja osobiście i Solidarność jako całość jesteśmy głęboko przekonani o tym, że ta zbieżność nie jest przypadkowa. Rząd liczy na to, że albo odpuścimy sobie wyrażanie naszego oburzenia ustawą emerytalną, bo jest impreza, albo się skompromitujemy, robiąc jakieś protesty.

Marek Lewandowski

Rzecznik prasowy Solidarności