Strajk pod Sejmem to inicjatywa organizatorów Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. - My nie odpuścimy. Nie da się nas zastraszyć, przekupić, oszukać - czytamy w opisie wydarzenia na stronie protestu. We wtorek 23 lipca uczestnicy wyrazili swoje zdanie nie tylko pod Sejmem w Warszawie, ale też w Katowicach, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Olsztynie, Szczecinie czy Gdańsku.
Protestujący wyrażają swoje niezadowolenie z wyniku głosowania nad nowelizacji Kodeksu karnego, dzięki której aborcja miała zostać zdekryminalizowana. W Warszawie pojawiła się aktywista Matrta Lempart, która przemawiała do zebranych. - Stołki PSL dostał dzięki kobietom i młodym ludziom, dla których aborcja jest jednym z najważniejszych postulatów - mówiła.
Zwróciła się także wprost do premiera Donalda Tuska. - Największy żal mam do pana, panie premierze. Bo pan doskonale wiedział, co należy zrobić - stwierdziła.
Głos zabrała także przedstawicielka grupy Aborcyjny Dream Team Natalia Broniarczyk, która swoje słowa skierowała do Romana Giertycha, który nie głosował w tej sprawie. - Teraz będziecie nas wsadzać za to, że ktoś nas nakłania do aborcji. Przecież my nie mamy własnego rozumu, nam można tylko coś nakazać albo zakazać - powiedziała. - Miałam aborcję 10 lat temu. W świetle tego, co dzisiaj się dzieje, powinnam była chyba zadzwonić do pana Władysława Kosiniaka-Kamysza i poprosić o pozwolenie - wyznała.
Na miejscu była także przedstawicielka Inicjatywy Wschód, która przyznała, ze 15 października miała przez chwilę nadzieję, że coś się zmienia, którą teraz traci. - Osoby, które pracują w tym budynku (Sejmie) zapomniały, kto dał im władzę, zapomnieli, dlaczego głosowaliśmy na nich. Zapomnieli, ale będziemy im o tym przypominać - mówiła.
Pod Sejmem pojawiły się także wymowne transparenty z napisami takimi jak "kobieta=człowiek", "piekło kobiet", "Koalicjo, rządzisz dzięki kobietom", "żądamy legalnej aborcji", czy "obalić patriarchat".
Nie zabrakło także kontrmanifestantów z udziałem przedstawicieli Fundacji Życie i Rodzina, którzy pojawili się z banerami z hasłami prolife.