- Szczątki drona spadły w Polatyczach, 300 m od granicy w Terespolu
- Zabezpieczono 12 dużych i kilkaset drobnych części
- Obiekt nie był uzbrojony, na częściach są napisy cyrylicą
- Paliwo zapaliło się przy upadku, ale nie doszło do pożaru
- Śledczy sprawdzają monitoring i przesłuchują świadków
- W sobotę inny dron spadł w Majdanie-Sielcu najpewniej przemytniczy
Szczątki drona 300 metrów od granicy
Dron spadł w miejscowości Polatycze, zaledwie 300 metrów od drogowego przejścia granicznego w Terespolu. Na miejsce natychmiast przyjechali prokuratorzy i Żandarmeria Wojskowa.
– Zabezpieczono 12 głównych części drona oraz kilkaset drobnych, w większości styropianowych – przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka.
Śledczy znaleźli m.in. skrzydła i silnik. W ziemi pozostało wyraźne wgłębienie oraz ślady nadpalenia, prawdopodobnie zapaliło się paliwo. Na szczęście nie doszło do pożaru, a nikt nie został poszkodowany.
Co to za dron?
Mocne oskarżenie Jońskiego o aferę GetBack. Domaga się rozliczeń
Na razie nie wiadomo, czy był to sprzęt wojskowy, czy używany do przemytu. – Za wcześnie, aby przesądzać, jaki to typ drona i skąd nadleciał - zastrzegła prok. Kępka. Biegli mają ocenić jego konstrukcję, miejsce produkcji i trajektorię lotu. Prokuratura zabezpiecza też monitoring Straży Granicznej, który może pomóc w ustaleniu kierunku przelotu.
Zeznania świadków
Strażnicy z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, którzy zlokalizowali szczątki przy pomocy służbowego drona, zostali już przesłuchani. Policja odebrała też zgłoszenie od mieszkańca, który w nocy słyszał charakterystyczny odgłos spadającego obiektu.
Kolejny incydent w regionie
To już drugi taki przypadek w ostatnich dniach. W sobotę w miejscowości Majdan-Sielec, również w woj. lubelskim, odnaleziono inny dron. MON potwierdziło, że nie miał cech wojskowych i prawdopodobnie był wykorzystywany do przemytu.
Sztab kryzysowy i manewry na Białorusi
Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski poinformował, że w związku z incydentem zwołał sztab kryzysowy. „W związku ze wzmożoną aktywnością za naszą wschodnią granicą i trwającymi na Białorusi manewrami pozostajemy czujni. Kluczowe jest zachowanie spokoju i podejmowanie racjonalnych decyzji” – napisał w mediach społecznościowych.
