Do domów i gabinetów aż kilkunastu osób, które przygotowywały opinię w sprawie śmierci ojca Zbigniewa Ziobry, rano weszli funkcjonariusze policji i prokuratorzy, podało radio ZET. Chodzi o to, że biegli, którzy wydali opinię poświadczyli nieprawdę, a do tego wyłudzili za jej wystawienie pieniądze ze skarbu państwa, dowiedziało się radio ZET. Przypomnijmy, że ojciec Zbigniewa Ziobry, obecnego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, zmarł w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie w 2006 roku, po tym jak kilka dni wcześniej trafił na oddział kardiologoczny. Po śmierci Jerzego Ziobry, jego żona i synowie, w tym Zbigniew Ziobro, skierowali sprawę do prokuratury, a lekarzom zajmującym się chorym zarzucili błędy w leczeniu.
W kwietniu tego roku do prokuratury w końcu trafiły opinie biegłych w sprawie leczenia ojca ministra. Sprawa była dwukrotnie umarzana przez śledczych, ale rodzina Ziobrów nie dawała za wygraną. W ciągu kilku lat rodzina zebrała opinie lekarzy spoza Polski, dotyczące leczenia Jerzego Ziobry w Krakwie, uznali, że w leczeniu doszło do popełnienia błędu. Dlatego rodzina zmarłego chciała precyzyjnej opinii od polskich specjalistów. Opinię taką w końcu przygotowali biegli ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Zobacz: SMOLEŃSK. Będą przymusowe ekshumacje. Ciała spopieliło tylko 4 rodziny