- Prezes Jarosław Kaczyński wspomniał też zmarłego brata, Lechowi Kaczyńskiemu zameldował wykonanie zadania. Czy będzie budowana legenda śp. prezydenta?
- Z całą pewnością. PiS to robił zresztą od lat, teraz uzyska jednak dodatkowy instrument, jaki daje udział w administracji państwowej.
- Prezes zaprosił też do współpracy polityków innych ugrupowań. Co to oznacza?
- Oczywiście można sobie wyobrazić, że w rządzie Prawa i Sprawiedliwości znajdzie się ktoś nigdy wcześniej niekojarzony z PiS. Bardziej prawdopodobne jednak jest to, że dojdzie do współpracy na forum parlamentu. Jak PiS zapowiada, że będzie lepiej traktował opozycję, to zapewne będzie wyglądać to tak, że jakaś część opozycji będzie miała wpływ na kształtowanie procesu legislacyjnego. Symptomatyczny jest tu także skład Narodowej Rady Rozwoju, do której prezydent Andrzej Duda powołał osoby bardzo dalekie PiS, czym zresztą wywołał atak ze strony radykalnego skrzydła partii.
- Ważnym elementem wystąpienia prezesa była też zapowiedź, że nie będzie żadnego rewanżyzmu wobec rywali politycznych...
- Ale prezes zapowiedział też, że prawo będzie egzekwowane. Dla jednych zmiana kogokolwiek poza ministrami będzie traktowana jako rewanżyzm, dla innych jako naturalna wymiana kadr. Czas pokaże, jak głębokich zmian PiS będzie chciał dokonać.
Zobacz: Sławomir Jastrzębowski: Czy wy, PiS-owcy, potraficie to zrobić? Potraficie?