Zdzisław Krasnodębski

i

Autor: East News

Prof. Zdzisław Krasnodębski: Do tej pory PiS demonizowano

2012-09-03 4:30

Wystąpienie prezesa Kaczyńskiego ocenia socjolog prof. Zdzisław Krasnodębski

„Super Express”: - Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego oznacza kompletną zmianę strategii politycznej?
Prof. Zdzisław Krasnodębski: - Nie sądzę. Te projekty ustaw nie powstają przecież w ciągu kilku tygodni. To jednak efekt dłuższej pracy ekspertów. To była próba przedstawienia alternatywy dla rządów PO. Nie tylko jakiejś ogólnej, ideowej, ale na poziomie konkretnym. Ale prawdą jest, że Choć uwaga do tej pory opozycję demonizowano i i usiłowano stworzyć wrażenie, jakby PIS uwaga skupiała skupiał się wyłącznie np. na sprawie smoleńskiej...

- Właśnie. Chyba każdy zauważył, że nie padło ani słowo o Smoleńsku...
- W zasadzie nie padło też ani słowo o aferze Amber Gold. Celem było zaprezentowanie opinii publicznej pozytywnych propozycji rozwiązania najważniejszych problemów Polaków w polityce edukacyjnej, prorodzinnej, podatkach, walce z bezrobociem czy przeciwdziałaniem korupcji. Tragedia smoleńska i katastrofa posmoleńska, kiedy państwo nie zdało egzaminu, to inna, niezmiernie ważna, sprawa. Podobnie jak polityka zagraniczna czy sprawa wolności mediów, w której to kwestii odbędzie się 29 września marsz protestu. Te sprawy się nie wykluczają.

- Udało się udowodnić tą alternatywę?
- Chciałbym, żeby rozpoczęła się dyskusja nad tymi propozycjami. Ludzie coraz bardziej zaczną odczuwać kryzys, zwłaszcza na tle kompletnej pasywności rządu. Niestety od ponad 5 lat żaden z tych problemów w ogóle nie został dotknięty. Wygodniej było sprowadzić politykę do spektaklu. Zamiast sensownego rozwiązywania istotnych problemów, mamy kilka sztandarowych inwestycji jak Stadion Narodowy, który -obawiam się- podzieli los Stadionu Dziesięciolecia...

- Która z tych propozycji zwróciła pańską uwagę w największym stopniu?
- Proinwestycyjny system podatkowy. Wiemy, jaki mamy problem z innowacyjnością gospodarki. Poza tym zapowiedź wprowadzenia podatku obrotowego. Nie jest przypadkiem, że wielkie zagraniczne firmy często nie płacą w Polsce podatków. To zresztą problem Europy Środkowo - Wschodniej. Czy my jesteśmy jakimś półkolonialnym krajem, żeby się na to godzić?

- Pewne elementy wystąpienia mogą ucieszyć SLD. Wyobrażam sobie konferencję Leszka Millera na której mówi, że po 23 latach od upadku PRL, jeden z jego największych krytyków proponuje powrót do oświaty sprzed 1989 roku, książeczek mieszkaniowych i spółdzielczości chłopskiej...
- Każdemu kojarzy się to, co jest mu miłe... Po upadku komunizmu wydawało nam się, że ten system był omnipotencją państwa. Uznano, że im mniej państwa, tym lepiej do obywateli. Stąd wziął się polski, uproszczony liberalizm na początku transformacji. Spółdzielczość istniała przed PRL, jej przykładem są dziś np. kasy SKOK. Trzeba przyznać, że zmiana systemu edukacji była błędem. Miewam do czynienia z produktami polskiej szkoły i wiem o czym mówię. Co do książeczek mieszkaniowych to w Niemczech państwo wspiera oszczędzanie przez obywateli na swój dom. To ma miejsce nawet w tak indywidualistycznych Stanach. Ciekaw jestem, jak premier i rząd zareagują na te propozycje, czy je podejmą.

- Kiedy słyszę krytykę OFE ze strony prezesa Kaczyńskiego, przypomina mi się to, że minister Rostowski najchętniej w ogóle zlikwidowałby te fundusze. Ta możliwość współpracy może być większa niż się wydaje.
- W przypadku OFE PiS chce stworzyć możliwość wyboru między OFE a ZUS. Tu może być wspólny punkt. Problemy wyliczone przez Kaczyńskiego zagrażają polskiemu społeczeństwu jako takiemu, więc ta współpraca byłaby naturalna. Nic nie wskazuje jednak na to, żeby premier Tusk tą współpracą z opozycją był zainteresowany. Nawet przy takich konkretnych sprawach. Problem w tym, że to jest rząd zasadniczo niesprawny i zupełnie pasywny. Kto wie, czy taka współpraca nie wymagałaby daleko idącej rekonstrukcji rządu, łącznie ze zmianą premiera? Donald Tusk jest doskonałym oratorem. Panuje nad nastrojami Polaków, ale to tylko magia słowa. Za tą magią nie ma żadnych konkretów, żadnych realnych działań. Tylko słowa, słowa, słowa ...

Rozmawiał Mirosław Skowron

Prof. Zdzisław Krasnodębski - filozof i socjolog, wykładowca Uniwersytetu w Bremie.