Uważam, że to potrzebny list, a jego sygnatariusze to osoby, które budzą moje największe zaufanie. Choć pewnie wiele osób uzna, że adresatem tego listu powinien być rosyjski prokurator generalny Jurij Czajka, to moim zdaniem, został on właściwie zaadresowany. Przecież interesy polskich obywateli reprezentują urzędnicy państwowi i to oni są władni, aby swoim zagranicznym odpowiednikom przekazywać ich postulaty. Nadal warto przypominać, że wrak musi się wreszcie znaleźć w polskich rękach. Z jednej strony to włas- ność naszego państwa, a z drugiej nadal jest ważnym dowodem w postępowaniu prokuratorskim. Nie wiemy, co z badania wraku wyniknie, ale jego przeprowadzenie jest absolutnie niezbędne, aby zakończyć polskie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. W ogóle los szczątków tupolewa jest symptomatyczny dla sposobu prowadzenia śledztwa, które niestety stało się zakładnikiem spoczywającego na lotnisku w Smoleńsku wraku.
Prof. Wojciech Roszkowski
Historyk